Jesienna niedziela w Człuchowie

Do Człuchowa mamy względnie niedaleko ( ok. 115km). Jednak zwykle tylko przejeżdżaliśmy przez to miasto w drodze na południe. Tym razem skorzystaliśmy z chwili czasu i pięknej, jesiennej pogody ,by rzucić okiem przede wszystkim na zamek.
A jest na czym oko zatrzymać. Człuchowski zamek to XIV-wieczny ,warowny zamek krzyżacki. W swoim czasie był drugim co do wielkości zamkiem w Polsce. Stanowił siedzibę komtura i konwentu krzyżackiego. Jednym z komturów był tu legendarny Konrad Wallenrod. Po pożarze miasta w XVIII wieku zezwolono mieszkańcom na uzyskanie cegieł na odbudowę domów z rozbiórki zamku. W związku z tym do dnia dzisiejszego zachowała się tylko część dawnego zamku, czyli mury, wieża wysoka i podziemia. Mieści się w nim Muzeum Regionalne. Muzeum wciąż poszerza swoje zbiory i poszukuje kolejnych zdobyczy archeologicznych. Obecnie prowadzone są prace archeologiczne na terenie dawnego zamku, odkrywające fragmenty zabudowań zamkowych, zwłaszcza podziemi.

Teren wokół zamku niedawno przeszedł rewitalizację. Pojawiły się dawne machiny oblężnicze, zadbano o alejki, zamontowano wieżę- punkt widokowy na Jezioro Rychnowskie. Park przylegający do terenów zamkowych to tzw. Lasek Luizy. Park powstał w XIX wieku w stylu angielskim. Nazwa parku pochodzi od pruskiej królowej Luizy, żony Fryderyka Wilhelma III, która niegdyś zatrzymała się tu przejazdem i zachwyciła okolicą. Nas też zachwyciła słoneczna jesień w zamkowym parku.
Szeleszcząc liśćmi pod nogami przeszliśmy spacerkiem na pobliski Rynek, na którym zachowało się kilka nielicznych dawnych kamienic. Najbardziej okazałą z nich jest Kamienica Pod Pannami. Miło posiedzieć w centrum miasta przy fontannie. Bliskość zamku, parku i jeziora sprawia, że to często odwiedzana część miasta.
