Śladami F.Chopina - Szafarnia

W drodze do Golubia-Dobrzynia moją uwagę przykuł drogowskaz do Szafarni. Skąd znam tą nazwę? Kolejne naprowadzenia wyjaśniły to dokładnie. Szafarnia znajduje się ok 7 km za Golubiem w stronę. Kojarzy mi się z lekturą „Fryckowe lato”.
Nie mogłam sobie odmówić,będąc tak blisko,wstąpienia do miejsca, w którym wakacje spędzał czternastoletni Fryderyk Chopin. Dwukrotnie jeździł tam ze swoim szkolnym przyjacielem Dominikiem Dziewanowskim i przebywał w dworku rodziców kolegi. Swoje wiejskie wakacje opisywał w listach do rodziców, tworząc zabawny Kurier Szafarski,a siebie nazywając panem Pichonem. To właśnie w Szafarni biesiadując ze żniwiarzami i bawiąc na wiejskich weselach i potańcówkach Frycek wsłuchiwał się w takty ludowej muzyki,której dźwięki wplatał potem w swoje mazurki i polonezy.

Dziś w dawnym dworku Dziewanowskich znajduje się Ośrodek Chopinowski. Historia powstania ośrodka sięga 1949r,gdy utworzono tu Izbę Pamięci Fryderyka Chopina. W latach 50-tych przekształconą ją na Ośrodek Kultu Fryderyka Chopina, po czym nazwę zamieniono na Salon im. F. Chopina . W latach 70-tych ośrodek podupadał, zastał zamknięty dla turystów. Ożywił go dopiero kompleksowy remont przeprowadzony po pożarze jaki wybuchł w nim w 1979r. Podczas pożaru zniszczeniu uległo wiele eksponatów. Być może dlatego dzisiejsza ekspozycja chopinowska nie jest zbyt bogata. Jednakże sam dworek oraz jego odrestaurowane wnętrza,a także interesujący film o wakacjach Fryderyka Chopina w Szafarni, wzbudziły moje zainteresowanie. W eleganckim salonie obejrzeliśmy ekspozycję rękopisów Chopina,są też liczne fotografie,portrety i odlew dłoni pianisty. Odbywają się tu rozmaite koncerty i spotkania autorskie,funkcjonuje tez kawiarnia artystyczna serwująca min. kawę „chopinówkę”. Zwiedzanie ośrodka odbywa się za niewielką opłatą,turystów wita portret- hologram,czyli sam Fryderyk Chopin.
Wstęp do parku otaczającego dworek,jest bezpłatny. Park jest bardzo zadbany i urokliwy. Zajmuje powierzchnię ok. 3 ha. Pochodzi z I połowy XIX wieku i jest wpisany do rejestru zabytków. Jest w nim kilka akcentów muzycznych w postaci metalowych rzeźb. np. fortepian i kontrabas, klucz wiolinowy. Płacząca wierzba nad stawem i urocze drewniane mostki, dodają parkowi niepowtarzanego charakteru. Rośnie tu także grusza i lipa Chopina ,pod którą siadywał pisząc listy do rodziców, są także dęby szypułkowe pamiętające pewnie czasy Dziewanowskich.

Jest to naprawdę piękne,spokojne miejsce na niedzielny wypad w miłych okolicznościach historii i przyrody. Cieszę się,że nie przeoczyłam go po drodze.



