Szczawnik - Beskid Sądecki
Na ostatni wypad turystyczny przed zimą wybraliśmy Beskid Sądecki, zatrzymaliśmy się w Szczawniku k/Muszyny, w planach dwa wyjścia, dzień na objazdówkę okolic oraz Wieliczka w drodze powrotnej. Pogoda z rana nie rozpieszcza, chłód, zachmurzenie i nadzieja że nie będzie dużych opadów, godzina 8, szlak żółty zaczyna się 200m od kwatery. Około 450m w 1,5h dość ostro pod górę, początkowo teren odkryt, później lasem aż pod szczyt Jaworzynki, odkrywamy spore ilości czarnej jagody!. Grzbietem, szlak nieb. w kierunku stacji narciarskiej Dwie Doliny, ciekawa inicjatywa dwóch gmin, Muszyny i Wierchomli, kilka wyciągów i tras narciarskich łączących te miejscowości leżące po przeciwnych stokach!. Trasa odkryta z widokami, mijamy stację i po 1 godz. dochodzimy do schroniska nad Wierchomlą. W pobliżu duże stado owiec, to już ostatnie dni wypasu, szkoda że bacówka jest 20-25 min poniżej, w kierunku Wierchomli, mozna by kupić swieżego oscypka. W schronisku pustka, jesteśmy jedynymi turystami, na szlaku podobnie, przy budynku kilka miłych piesków, czas na posiłek, z altany oszklonej ładna panorama. Następny punkt to Runek, węzeł szlakowy, 45 min od schroniska lekko pod górkę, tam w lewo czerwonym na halę Łabowską ale dziś w prawo, na Jaworzynę Krynicką. Szczyt przypomina co nieco Gubałówkę, troszeczkę straganów, kilka knajpek i kramów, duży budynek stacji kolejkowej i wreszcie jacyś ludzie, po kilku fotkach wracamy kilkanaście minut wstecz do schroniska, pod szczytem Jaworzyny stoi budynek na uboczu, kilka osób w środku, w pobliżu maleńkie muzeum PTTK i kapliczka JP II. Ze schroniska zielonym do kamienia Diabelskiego i bardzo ostro w dół do dolnej stacji kolejki ,w sumie 50 min. Dalej ziel. przez prz. Krzyżowa do Krynicy, czas - łącznie 7 godz, jeszcze tylko spacer po Krynicy i o zmroku busem powrót na kwaterę. Wspaniale rozwiązany jest transport, praktycznie co kilkanaście minut za 2 zł/os któryś z kilku przewożników jedzie do Szczawnika, zimą dopłata 1zł do nart. Podsumowując, mimo braku słońca i siąpienia chwilami deszczu, jesteśmy zadowoleni, trasa lekko trudna w dużej części lesista.