Wypad do Harrachov

Harachov kojarzy mi się głównie ze znaną wszystkim skocznią narciarską. Słynie z organizacji pucharów świata w skokach i lotach narciarskich. Widziałam już kilka znanych skoczni zarówno polskich ( w Zakopanem, w Wiśle Malince), jak i za granicą ( W Lillehamer, w Oslo). Będąc tak blisko granicy czeskiej nie mogliśmy więc odmówić sobie wypadu do Czech, do Harachov. Miasteczko znajduje się niedaleko, bo zaledwie 4 km od przejścia granicznego, przy drodze ze Szklarskiej Poręby do Pragi. Położone wśród lasów, na wysokości 700 m.n.p.m. tworzy świetne warunki dla turystyki pieszej oraz raj dla narciarzy.
Okazało się, że na zboczu Czarciej Góry, znajduje się tam nie jedna, ale cały kompleks skoczni. Pierwsza z nich powstała już w 1920 r. Obecnie w Harrachov funkcjonuje aż 8 skoczni. Oczywiście zobaczyliśmy z bliska jedynie te najbardziej widoczne. Można skorzystać z wyciągów narciarskich. Niestety, przyjechaliśmy za późno i nie załapaliśmy się na wjazd widokowy.

Harrachov to typowy kurort zimowy, czekający na przyjazd narciarzy. Oprócz skoczni są tu także trasy zjazdowe, szkoła narciarstwa biegowego, czynny cały rok tor bobslejowy. Jednak i latem pełno tu sklepów z pamiątkami i atrakcji typu centrum linowe, trampoliny, quady, kręgle, golf itp. Zaskoczyło mnie ,że funkcjonuje tu także Huta Szkła,wytwarza się w niej najwyższej klasy kryształy, nie wiedziałam o tym wcześniej. Tuż obok jest Muzeum Szkła i Narciarstwa. Intrygująca jest malutka neogotycka kapliczka św. Alżbiety, której trudno nie zauważyć, tuż przy drodze do Huty Szkła. Wzniesiono ją w 1902r. , zrekonstruowano w 1998. Jej wyposażenie stanowi , niezwykły ołtarz z weneckich luster, artystyczne okna z pięknymi witrażami oraz żyrandol tzw. „wiecznego światła”. W dzwonnicy kapliczki znajduje się podobno unikalny szklany dzwon z 1916r o wadze 10 kg. Dzwoni jedynie podczas pogrzebów szklarzy. Oczywiście wszystkie szklane elementy wyposażenia kapliczki wykonano w miejscowej hucie szkła. Warto zajrzeć.