Zamek Frydlant
W 2016r. ponownie odwiedziliśmy to wspaniałe miejsce. Tym razem mogliśmy spokojnie zwiedzić zamkowe wnętrza. Warto było tu wrócić ponownie po to, by je zobaczyć. Przyjechaliśmy dosłownie tuż przed wejściem polskiej grupy na zamek. Rzutem na taśmę weszliśmy razem z nimi. I zaczęła się piękna podróż w czasie.
Frydlandzki zamek powstał jako budowla obronna w XIII wieku. Wznosi się na bazaltowym wzgórzu nad rzeką Witką. Początkowo był w rękach rodziny von Bieberstein, z czasem przeszedł w ręce rodziny von Redern. Kolejnym właścicielem był książę Albrecht von Wallenstein, następnym Maciej von Gallas. Zamek jak wiele budowli tego typu, przechodził liczne rozbudowy, przetrwał rozmaite ataki i oblężenia i mimo to, ku mojemu zdumieniu, przetrwał w niezmienionej formie do dziś. Właśnie to jest takie fascynujące i zaskakujące w tej budowli. Zwiedzający mogą podziwiać bogato wyposażone wnętrza licznych sal zamkowych, piękne meble, galerie obrazów, kolekcje broni i fajek. Zaskakujące jest to, że po wojnie, zamek nie został splądrowany i rozkradziony, że wszystko, co w nim można zobaczyć, w takiej samej formie było tam wieki wcześniej. Zwiedzanie trwało prawie dwie godziny, nie wiem, kiedy ten czas minął. Przechodziliśmy przez szereg komnat, myślę, że było ich około 50. Jednak zdjęcia wolno było robić jedynie w 4 pierwszych salach. Oczywiście, w tych najmniej ciekawych salach. Potem pani przewodniczka bardzo surowo pilnowała zakazu fotografowania. Nie robiłam wielu zdjęć, miałam więc więcej czasu na podziwianie tego, co widziałam. Do dziś pamiętam imponujące amfilady sal z wyposażeniem : piętro dla dam, piętro dla panów, pokoje dziecięce. Zachowała się kaplica św. Anny, piękne sgraffiti na dziedzińcu, a nawet zamkowa kancelaria. Takie kompletnie wyposażone pomieszczenie pierwszy raz w życiu widziałam w zwiedzanym obiekcie. Po prostu kapsuła czasu. Przy okazji warto wspomnieć, że właśnie ten zamek w 1800r. jako pierwszy w Europie, został udostępniony do zwiedzania turystom.
Cieszę się niezmiernie, że dane nam było odwiedzić zamek Frydlant. Polecam wszystkim, którzy lubią podróże w przeszłość.