Turcja i Syria na stopa

hej🙂 to było mniej więcej tak:
Stambuł
Dojazd do Turcji i Stambułu mega szybki, zaczelismy lapać w piątek ok. 18 na Giszowcu (dzielnica Katowic) a w niedziele o 8 rano jedlismy juz śniadanie z widokiem na błekitny meczet🙂 w stambule siedzimy 3 dni, zwiedzamy najważniejsze motywy, robimy zakupy na wielkim bazarze, takie tam...
Kapadocja
Nastepnie ruszamy dalej do Kapadocji, jakies 900 km pokonujemy w 10 godzin. Turcja to autostopowy raj. Ani razu nie staliśmy dłużej niż 5 (dosłownie 5 minut🙂.
Pierwszy nocleg w Goreme na dachu jakiegos budynku, o wschodzie słońca obserwujemy balony - extraaa!!! póżniej przenosimy sie na kamping z basenem. mało co a przez ten basen byśmy nic nie zwiedzili🙂
Syria i Aleppo
Kolejnego dnia znów stopem na południe, przekraczamy granice syryjska i wieczorem lądujemy w Aleppo, gdzie zostajemy jeden dzien.
Umarłe miasta, Hims i Palmyra
Dalej wynajmujemy busa i przez umarłe miasta i Hame docieramy do Hims. Normalnym busem jedziemy do Palmyry gdzie z jednego ze wzgórz oglądamy zachód słońca, a drugiego dnia pomiędzy ruinami starożytnego miasta wschód. Popołudniu jedziemy do damaszku.
Opis od Damaszku po Antalye kiedy indziej...