Chorwacja-Słowenia-Bośnia i Hercegowina

Chorwacja jest krajem bardzo pięknym.Napewno nie muszę do tego przekonywać tych którzy tam chociaż raz byli.Same widoki z autokaru zapierały dech.Z jednej strony morze z licznymi wysepkami ,z drugiej strony piękne widoki na góry , serpetyny,urocze nadmorskie miasteczka,wszystko to sprawia w zachwyt.Zwiedzanie rozpoczynamy od miasteczka Split.Największe miasto na terenie Dalmacji.Przewodnik lokalny z dużym poczuciem humoru oprowadza nas po starym mieście i pałacu cesarza Dioklecjana z IV wieku.W czasie wolnym wchodzimy na wieże by zobaczyć te malownicze miasto z góry,spacerujemy po promenadzie przy ślicznym porcie.Z portu tego czeka nas trzy i pół godziny rejs na wyspe Korćula do Vela Luka gdzie mamy zakwaterowanie w hotelu Arkada. Tutaj mamy dwa dni wolnego na wypoczynek.W pierwszy dzień korzystaliśmy z kąpieli w morzu i basenie przy hotelu.,Hotel z licznymi palmami był usytułowany w oddali od miejscowości co bardzo mi sie podobało.Taki mały raj na ziemi.W południe poszliśmy z znajomymi na spacer brzegiem morza zwiedzić miasto Vela Luka.Urocze miasto.Na drugi dzień wolny zapisalismy sie na wycieczke fakultatywną czyli piknik na wyspie Proizd.Płyneliśmy na wyspe statkiem na której zostaliśmy poczęstowani regionalnym napojem alkoholowym jakim jest rakija.Wyspa Proizd to mała wyspa na której znajduje się tylko bar z miejscem na imprezy i z czteroma przepięknymi plażami.Tam przywitano nas poczęstunkiem.Grajek umilał nam pobyt spiewając nasze polskie piosenki.Pózniej mieliśmy trzy godzinny czas na kąpiele w krystalicznym morzu. Woda bardzo słona sama unosiła nas na powierzchnię.Po kąpielach mieliśmy podany obiad z smacznymi rybkami i regionalnym winem.Impreza zakończyła się śpiewem i tańcami.Było bardzo wesoło.W czwarty dzień wycieczki jedziemy do Dubrownika.Musimy przejechać autokarem na drugą strone wyspy Korćula by tam promem przepłynąć do miejcowości Orebić,skąd piękną nadmorską trasą jedziemy do miasta z niepowtarzalnym klimatem jakim jest Dubrownik.Tutaj lokalny przewodnik oprowadza nas po starym mieście ,pieknie opowiada nam historie związana z tym miastem,zobaczyliśmy muzeum apteki ,klasztor Franciszkanów,mury obronne i liczne wąskie uliczki z straganami.Wolnym czasie jedni popłyneli statkiem żeby zobaczyć mury obronne od strony morza,drudzy poszli na spacer godzinny po murach a my z żoną pojechaliśmy kolejką gondolową na wzgórze by zobaczyć miasto z wysokości w pełnej okazałości.Z Dubrownika pojechaliśmy do hotelu Luna w Neum ,miejscowości na terenie Bośni i Hercegowiny.Kraj ten ma tylko około 20 kilometrów dostępu do morza.Mamy tutaj kolejny dzień wolny ale my zapisujemy się na wycieczkę fakultatywną do Moskaru i Medjugorie.Chcemy trochę poznać Bośnie i Hercegowinę.Moskar to miasto dwóch kultur(katolików i mułzumanów),zamieszkających przeciwległe brzegi rzeki.Połączeni historycznym mostem.Tam zobaczyliśmy krótki film o burzliwej histori tych regionów.Wyprawa do Medjugorie to ciekawe i duchowe przeżycie.Właśnie tutaj na wzgórzu w 1983 roku tutejszym dziecią objawiła się Matka Boska.Na wzgórze idzie się po ostrych kamieniach .W drodze powrotnej do hotelu zatrzymujemy sie na degustacje regionalnych napojów i potraw.Następnego dnia zwiedzamy Trogir i NP Krka.Trogir to piękne nadmorskie miasto.Przewodnik oprowadza nas po starówce ,pokazuje nam katedre św Wawrzynca,ratusz,malowniczy port.My oczywiście wchodzimy na wieże bo nie ma piękniejszego widoku na miasto jak z wysokości.No i jedziemy do Narodowego Parku Krka.Cudowne miejsce.Niespotykane kaskady tworzą ogromne wodospady.Pod tym największym i najpiękniejszym była możliwość kąpieli z której chętnie skorzystalismy.Niesamowite przeżycie.W tym dniu jedziemy na nocleg do hotelu Alan w Starigradzie -Paklenica.Śliczne miejsce,z jednej strony morze ,z drugiej wysokie góry z kanionem.Właśnie w tych górach kręcono film Winnetou.Rankiem szybko udajemy się pokąpać w morzu bo już o dziewiątej wyjeżdzamy do Pitwickich Jezior gdzie również był kręcony film Winnetou.Pitwicke Jeziora to miejsce konkurujące z NP Krka ,które jest piękniejsze.Każdy ma swój klimat i trudno byłoby mi wybrać które piękniejsze.Tutaj pokonujemy trase po drewnianych ścieżkach a jeden odcinek płyniemy tramwajem wodnym po jednym z siedemnastu jezior.Wspaniałe błękitne jeziora ,tworzące tyle kaskadów,wodospadów .Cudo natury.Ostatni nocleg mamy w hotelu Omorika w następnej pięknej miejscowości Crikvenica..Nadszedł ostani dzień zwiedzania ale już na terenie Słoweni. Jedziemy do Jaskini Postojnej i stolicy Słoweni Lublany.Widziałem już wiele jaskin ale ta mnie zauroczyła.Najpierw jechaliśmy dwu kilometrowy odcinek wagonikami.Widok niesamowity.Pózniej wyznaczoną trasę pokonywaliśmy pieszo.Czułem się jak w bajce.Żaden opis ani fotki nie odzwiercielają jej prawdziwego piękna.Tutaj również poznałem trochę histori bo właśnie w tej jaskini hitlerowcy magazynowali paliwo a wycofując się je podpalili.Ogień uczymywał sie prawdopodobnie tydzień czasu.Dzisiaj jeszcze widać na początku trasy osmolone formacje.Wycieczkę kończymy na zwiedzaniu Lublany-stolicy Słoweni.Piękne miasto z licznymi mostami.Uroczy rynek mieliśmy okazje zobaczyć również w wieczornej porze, w pełni oświetlonej.Bardzo mi się tam podobało.Sumując wycieczkę to mieliśmy wielkie szczęście,pogoda dopisała,wspaniała przewodnicka pani Asia, rewelacyjni kierowcy nie bojący sie tych licznych serpetyn, przesympatyczni uczestnicy z dobrym humorem, hotele bez zarzutów z smacznym jedzeniem i piciem,cudowne miejsca które zwiedzilismy i czego więcej trzeba by przeżyć rewelacyjną wycieczkę.Zobaczyliśmy i przeżyliśmy wiecej niż się spodziewaliśmy.