Białystok oświetlony

Drugiego dnia Świąt Bożego Narodzenia w końcu przestało padać, wiać i w ogóle zrobiła się całkiem przyjemna pogoda na spacer. No to skorzystaliśmy.
Są Święta, więc nie ma pośpiechu. Wychodzimy, gdy wszyscy się najedli i wyspali (łącznie z południową drzemką dziecka), czyli dopiero po zmierzchu. Zresztą tak właśnie chciałam, żeby obejrzeć całe piękno iluminacji. Białystok, podobnie jak wiele innych miast, jest świątecznie udekorowany i oświetlony. Migocą światełka na choinkach, błyszczą ozdoby na ulicznych latarniach, oświetlone są świątynie i Pałac Branickich, połyskuje fontanna. Świetlne postacie przy Teatrze Dramatycznym też prezentują się pięknie.

Na deptaku spotykamy dużo ludzi spacerujących i robiących zdjęcia. Widać, że inni też wstali zza stołów. Nawet brak śniegu nie przeszkadza w świątecznym nastroju. Szkoda, że zdjęcia nie oddają całego uroku tego, co na żywo miga, mruga, lśni i błyszczy.