Wrocław po zmierzchu

Każdy szanujący się Krajtroter powinien zobaczyć Wrocław. To obowiązkowy punkt na liście miejsc do zwiedzenia lokalnego turysty, z każdym kolejnym rokiem atrakcyjniejszy i przyciągający coraz większą ilość odwiedzających z kraju i z zagranicy. Jestem z tym miastem związana rodzinnie i w pewnym sensie zawodowo, więc nie był to mój pierwszy w nim pobyt, jednak pierwszy od długiego czasu, który mogłam poświęcić głównie na zwiedzanie.
A zwiedzanie zimą ma tę zaletę, że nie ma się tylu co w sezonie "konkurentów" do obejrzenia atrakcji miasta i można je podziwiać we względnym spokoju. No i nie trzeba czekać do późnych godzin wieczornych na zmierzch, co umożliwia zobaczenie miasta w innym niż zazwyczaj, nomen omen, świetle.

Nasza wieczorna marszruta obejmowała "dyżurne" atrakcje na turystycznej mapie Wrocławia; Ostrów Tumski, Rynek, Dzielnicę Czterech Świątyń i Plac Wolności. Każde z tych miejsc jest po prostu piękne, a w światłach latarń dodatkowo zyskuje na uroku. Nie będę ich opisywać szczegółowo, bowiem zapewne zrobiło to przede mną wielu Krajtroterów. Zaznaczę może jedynie, że stare centrum Wrocławia jest bardzo "kompaktowe", można je obejść na piechotę w naprawdę krótkim czasie; jednak warto zarezerwować go sobie nieco więcej, by nacieszyć się atrakcjami starówki i jej urodą.