Zakopane 2018.Wielki Kopieniec zdobyty.

1 dzień
Ranny spacer przed śniadaniem do tamy na potoku Bystra w Kuźnicach.Bardzo przyjemne miejsce,które zawsze z braku czasu do tej pory nie udało nam się zobaczyć.Po śniadaniu wyjazd na termy do Chochołowa. Wspaniały relaks,szczególnie listopadowa kąpiel na powietrzu z pięknymi górskimi widokami.Trochę mgła nam te widoki zabierała ale na to nie ma siły.Mamy tylko nadzieje że kolejny dzień będzie mniej mglisty bo w planie jest wędrówka na Wielki Kopieniec.Po termach obowiązkowo grzaniec na Krupówkach.

2 dzień Wielki Kopieniec
Wędrówkę na Wielki Kopieniec rozpoczynamy z Jaszczurówki przez Dolinę Olczyską.Zielony szlak początkowo prowadzi wzdłuż Potoku Olczyskiego.Uwielbiam wędrówkę przy szumiącym potoku.Po pewnym czasie dolina rozszerza się,ukazując rozległe zniszczenia po wiatrołomach oraz niszczącego się lasu zaatakowanego przez kornika. Z doliny mamy widok na Nosal,Mały Kopieniec i Wielki Kopieniec.Za rozwidleniem szlaków(zółtym można iść na Nosal) my idziemy dalej zielonym i czeka nas strome podejście po kamieniach przez las na Polane Kopieniec.Oj dało nam troche w kość.Tu mi się nawija myśl -szlak łatwy ale dla kogo łatwy to łatwy.Wiek i słaba kondycja dała o sobie znać ale daliśmy radę i jesteśmy dumni z siebie.Z polany Kopieniec po krótkim odpoczynku wdrapaliśmy się na szczyt Wielkiego Kopieńca.Widoki niesamowite i naprawdę mają co żałować Ci co pozostali z grupy na polanie.Z Kopienca widzimy między innymi Tatry Wysokie,Tatry Bielskie,Tatry Zachodnie z Giewontem i Małołączniakiem,Dolinę Gąsienicową oraz Pańszczycy.Z Kopienca zeszliśmy tym samym szlakiem chociaż mogliśmy iść ku Toporowej Cyrhli ale baliśmy się że może tam być więcej błota.

Kolejnym naszym planem był wjazd na Gubałówkę ale okazało się że kolejka w sobote kursuje tylko do 15 tej.Szkoda bo widoki w tym dniu były nie najgorsze i jeszcze chcieliśmy pozostać tam aż będzie ciemno i zobaczyć efekty świetlne na Gubałówce.Pomimo wszystko nasz kolejny pobyt w Zakopanem uważamy za udany.


