Kolekcja Malarstwa Monumentalnego na Zaspie - Gdańsk

To była chyba najmniej oddalona od mego miejsca zamieszkania wycieczka, na którą się wybrałam w życiu 🙂 A wzięła się stąd, że przeglądając jakąś lokalną gazetę natknęłam się na informacje o inicjatywie pod nazwą Lokalni Przewodnicy i Przewodniczki. Dzięki dofinansowaniu miasta już od kilku lat mieszkańcy Gdańska posiadający uprawnienia przewodników oprowadzają bez opłat po ciekawych dzielnicach i zakątkach Gdańska. Jestem entuzjastką sztuki ulicznej, więc postanowiłam skorzystać i wybrać się na "zwiedzanie" murali, zdobiących bloki mieszkalne jednej z największych dzielnic Gdańska, czyli Zaspy.
Osiedle to powstało w latach 70-tych ubiegłego wieku, to jest w czasach PRL-wskiej paskudnej wielkiej płyty, ale za to zostało świetnie zaprojektowane pod względem przestrzennym i użytkowym; było miejsce na tereny zielone, na przedszkole i szkołę, przychodnię i wiele innych obiektów niezbędnych do życia dzielnicowej społeczności - który z developerów tak dziś buduje?

Zaspa 20 lat temu stała się wielką "sztalugą", na której swą sztukę prezentują artyści tzw. street-artu, autorzy murali nie tylko z Polski, ale i ze świata. Cała kolekcja, która powstawała sukcesywnie przez te lata, to zintegrowana galeria około 60 wielkoformatowych malowideł na ścianach bloków, 19 aranżacji wejść do klatek schodowych i kilka murali poziomych. Oczywiście można obejrzeć ją samodzielnie, ale z prawie każdym malowidłem związana jest jakaś ciekawostka czy anegdota, a znaczenia niektórych murali wręcz nie da się rozszyfrować, nie znając jego specyficznej historii. Skąd bowiem, patrząc na ścianę pokrytą białymi i czarnymi kropkami, wiedzielibyśmy, że to fragment utworu Witkacego, zapisany systemem binarnym? Albo czy poznalibyśmy "drugie dno" muralu z panią pchającą supermarketowy wózek bez dna? Czy w rozmazanej plamie pikseli rozpoznalibyśmy fragment "Sądu Ostatecznego" Hansa Memlinga - dzieła, które można zobaczyć w gdańskiej Katedrze? Kolekcja jest naprawdę bardzo liczna, na jej obejrzenie trzeba przeznaczyć dobre 2 godziny, bo teren Zaspy jest bardzo rozległy.
Zdaję sobie sprawę, że zwiedzając Gdańsk poświęca się czas i uwagę zgoła innym obiektom niż blokowsko, ale myślę, że warto czasem zrobić coś wbrew utartym zwyczajom. Zaspiańskie murale są warte wizyty. Koniecznie z przewodnikiem! 🙂
