Góra Skobla i znów Biebrza

Jeśli chodzenie po bagnach wciąga, to oglądanie bagien z góry wciąga jeszcze bardziej.
Wybraliśmy się na kolejną ścieżkę przyrodniczą w Biebrzańskim Parku Narodowym, chyba ostatnią, której nie znałam na terenie basenu południowego, obejmującego obszar od Osowca do ujścia Biebrzy.

Trasa o nazwie Góra Skobla prowadzi od siedziby Biebrzańskiego Parku Narodowego w Osowcu Twierdzy do pola namiotowego Bóbr i ma długość około 2 km. My przeszliśmy ją w przeciwnym kierunku.


Wyruszyliśmy z parkingu przy polu namiotowym. Wędrowaliśmy do wieży widokowej na Górze Skobla. Nazwa tego miejsca pochodzi od nazwiska rosyjskiego oficera Michaiła Skobielewa. Wieża widokowa ułatwia obserwacje Doliny Biebrzy, rozlewisk i ptaków.

Najbliżej widać fosę otaczającą Twierdzę Osowiec, trochę dalej wśród trzcin znajduje się koryto Biebrzy, a na horyzoncie można wypatrzyć kościół w Goniądzu.

Ptaków tym razem zdecydowanie więcej słyszeliśmy niż widzieliśmy. Niestety ze słuchu nie potrafię ich rozpoznawać. Łabędzie pływały po łące skubiąc trawę, która coraz bardziej wystaje ponad wodę.

Na trasie widzieliśmy trzy schrony bojowe i mnóstwo wiosennych kwiatów. Twierdza Osowiec, która nigdy nie została zdobyta, jest zdobywana przez przyrodę. Bunkry są ukryte w gąszczu roślin, a podobno stanowią też zimowe schronienie nietoperzy (tych, które nie odlatują do jaskiń na Jurze).

Dotarliśmy do osiedla położonego przy Forcie I Twierdzy Osowiec. Wracaliśmy szlakiem niebieskim, drogą asfaltową, ale bardzo mało uczęszczaną.

Na koniec podeszliśmy jeszcze do mostu, który ze względu na zły stan techniczny od dłuższego czasu jest zamknięty. Most nie nadaje się dla ruchu samochodowego, ale pieszego lub rowerzystę jeszcze utrzyma, a przy okazji oferuje malownicze widoki.

Podsumowanie:
Popatrzyłam jak obniża się poziom biebrzańskich rozlewisk, zazieleniają się okoliczne łąki, kwitną kaczeńce. Posłuchałam szumu młodych liści i świergotu ptaków. Wzięłam głęboki oddech… i już trzeba było wracać. Do następnego razu…
