Sanktuaria Maryjne - Bochnia.
O osadzie w miejscu dzisiejszej Bochni słychać było już w 1198 r . W dokumentach oprócz nazwy Bochnia , widniała inna SaltzBerg - Solna Góra. Z miastem wiąże się legenda o św. Kindze. Mówi ona ,że św. Kinga wrzuciła w swoim rodzinnym mieście pierścień zaręczynowy . Przybywając na nowe miejsce kazała tu kopać . W bryle soli ,którą wydobyto był ów pierścień.
Dzięki soli miasto rozwijało się bardzo dynamicznie. Za sprawą starań króla Kazimierza Wielkiego, powstały tu : ratusz, umocnienia obronne, czy unikatowa bazylika p.w św. Mikołaja. Fundatorką pierwszej świątyni stojącej w Bochni była św. Kinga.Miasto rozwijało się dynamicznie . Już wtedy było słychać o cudach za wstawiennictwem M.B. Bocheńskiej.Cudowny obraz znajdował się w kościele Dominikanów. Zaczyna działać także zakon Bernardynów. Jest to początek powolnego upadku miasta. Przyczyniają się do tego najazdy , zaraza i podpalenia. Najazd Szwedzki tylko pogłębił upadek. Po starciach Augusta II Mocnego z Karolem II o tron polski jeszcze bardziej miasto się stoczyło. Po tych dokonaniach Bochnia stała się prowincjonalnym miasteczkiem.
W Bochni podziwiałam wspaniałą bazylikę p.w.św. Mikołaja . Powstała w latach 1440-45 . Ten piękny kosciół jak i całe miasto został zniszczony przez wojska szwedzkie. Odbudowano go w 1665 r w stylu barokowym. Pieniądze na jego odbudowę dał król Jan Kazimierz. Wchodząc do świątyni na końcu nawy głównej jest wspaniały ołtarz z unikatowym obrazem przedstawiającym św.Mikołaja . Po prawej stronie od ołtarza możemy zobaczyć kaplicę św. Kingi. Ołtarz w tej kaplicy jak i całe wyposażenie wykonał Jan Matejko. Cała kaplica jest cudownie wspaniała. W skupieniu przechodzę do kaplicy z cudownym obrazem M.B.Bocheńskiej. W tej kaplicy ustawiono ołtarz z nieistniejacego już kościoła Dominikanów. Fundatorem ołtarza był Piotr Stadnicki. Niewiemy jak ten słynący z cudów obraz trafił do Bochni . Jest bardzo podobny do tego z Częstochowy. Niejest znany jego autor, ani moment w którym znalazł się w klasztorze Dominikanów. Został przez nich otoczony czcią. Przed jej oblicze ludzie przybywali wypraszać łaski. Cudowny obraz kilkakrotnie płakał " krwawymi łzami ". Od tego momentu jeszcze więcej pielgrzymów przybywało przed jej oblicze . Gdy następuje kasata zakonu. Dominikanie sami przenoszą ołtarz do nowowydudowanej kaplicy przy kosciele św. Mikołaja. Wiek XVIII i XIX to jakby zamarcie kultu pielgrzymkowego . Jego ożywienie następuję w XX w. Chodząc po świątyni w ciszy i modlitwie przypatruję się licznym ołtarzom . Jeden z nich zafascynował mnie do tego stopnia , że przystanęłam koło niego . To ołtarz M.B.Szkaplerznej. W otoczce ołtarza z obrazem stoją św.Wojciech i św. Stanisław. Na zwięczeniu ołtarza jest gołębica od której odchodzą promienie. Chodzę po świątyni i dostrzegam piękne stalle . Przedstawiają one sceny z życia św. Stanisława , św. Wojciecha i innych świętych. W kosciele p.w. św. Mikołaja na bocznym filarze zobaczyłam unikatową ambonę z 1762 r . Nad amboną została umieszczona figura św. Mikołaja. Na bocheńskim rynku stoi kolumna z posągiem króla Kazimierza Wielkiego. Będąc w tym pięknym mieście trzeba zobaczyć kopalnię soli . Kopalnia ta ma wielowiekową tradycję. Jest najstarszą w Polsce. Bo swoimi początkami sięga 1248 r. Można ją przepłynąć łodziami , spenetropwać pieszo .Dla mnie to była niezapomniana wycieczka.
