Ząbkowice Śląskie

Ząbkowice Śląskie - to wspaniałe malownicze miasto . Miasto , którego daty powstania historycy nie są w stanie potwierdzić. Chociaż jest dokument , w którym podaje się datę 10.1.1287 r. Leżało na przecięciu kilku szlaków handlowych i posiadało umocnienia obronne. Dziś jeszcze można zobaczyć ich fragmenty. Spaceruję po tym pieknym i starym mieście . Mnie zainteresowała Krzywa Wieża. To ciekawostka turystyczna. Nie każdy zwiedzając miasto , zdaje sobie sprawę , że jest tu taki unikat. Jest niedokończona . Niewiemy jakie tak naprawdę było jej przeznaczenie. Z tej niedokończonej baszty postanowiono zrobić dzwonnicę kościoła p.w. Św. Anny. Wieża ta przypomina mi tę z Pizy tylko jest od niej mniejsza. To nadbudowa spowodowała przechylenie się wieży. Po porzaże miasta , gdy ta unikatowa budowla została mocno zniszczona. Władze pruskie postanowiły ją zburzyć. Na szczęście znaleźli się jej obrońcy i odbudowano ją. Ta Krzywa Wieżą to piekny przykład gotyckiej wolnostojącej dzwonnicy. Jestem przy kościele p.w. św. Anny. Powstał on równocześnie z miastem. W dokumentach jest wzmianka o roku jego powstania 1302 . Z inicjatywy księcia Bolka II Ziębickiego. Z niewiadomych przyczyn spłonął. Świątynię , którą obecnie oglądamy ufundował król czeski Karol IV. Wchodzę do środka . Świątynia urzeka mnie swoją prostotą i czarem. Podchodzę do przepięknego nagrobka księcia Karola I i jego żony Anny. Chodzę w zadumie po kościele i przyglądam się cudownym bocznym ołtarzom. To z tego miasta Podiebradowie uczynili swoją rodową siedzibę. Ząbkowice miały swoje " sądy dworskie " i wiele innych przywilejów. We wszystkich miastach lokowanych tak jak Ząbkowice na prawie niemieckim . Władzę dzierżył dziedziczny wójt. Wójtem w tym mieście był Reichenbach , a potem jego potomkowie . Aż do likwidacji tego urzędu w 1532 r. Miasto przez wiele lat było w rękach rodu Podiebradów . To oni przyczynili się do jego szybkiego rozwoju. Niestety rozwój ten został zachamowany przez Wojnę Trzydziestoletnią. Wojna ta spowodowała,że miasto było wielokrotnie plądrowane i palone. Spod kościoła p.w. Św. Anny udałam się w stronę rynku . W rynku zobaczyłam unikatowy ratusz . Przypomina on zamek z 1000 i jednej baśni. W Ząbkowicach jest też zamek o którym opowiem w osobnym artykule. Żal było wyjeżdżać z tego pięknego miasta . Pełnego czaru i uroku.