Melsztyn - wioska z górującym nad nią zamkiem

, monika

" Na ruinie "

" ... Woda wiedziała więcej o nas niż my sami

, monika
, monika

Że to ostatnia nasza schadzka pod drzewami

Wysokimi nad rzeką , która w wolnym biegu

, monika
, monika

Odbijała nasze postacie na brzegu ... " Leopold Staff

Wracając z Nowego Sacza w Czchowie zboczyłam trochę z drogi i zajrzałam do malowniczej wsi Melsztyn . Nazwa wsi , a co za tym idzie i zamku wzięła się od niemieckiego Mellstein czyli Kamień Młyński , spolszczono ją na Mielsztyn , a potem Melsztyn . Zamek ze wszystkich stron otoczony był fosą . Żeby się do niego dostać trzeba było przejść przez zwodzony most . Zamek w Melsztynie powstaje z inicjatywy Spycymira herbu Leliwa zwanego Spytkiem z Melsztyna w 1347 r . Od niego zaczęły się dwa sławne rody Melsztyńskich i Tarnowskich . Z biegiem czasu ród Melsztyńskich staje się coraz potężniejszy . Także zamek zmieniał swoje oblicze . Wnuk Spycymira przyczynia się do tego , że z tym rodem w ówczesnej Polsce się liczono . Nie trwało to jednak długo , kolejne pokolenie roztrwoniło majątek i na robiło wiele długów . Melsztyńscy zmuszeni są sprzedać zamek . W 1511 r kupuje go rodzina Jordanów . Rodzina ta przebudowuje zamek w modnym wówczas stylu renesansowym . Nawet zmieniający się często właściciele nie spowodowali na nim jakiegoś uszczerbku . Nawet wojska szwedzkie niedokonały żadnych zniszczeń. Dopiero gdy zamek zajęli Konfederaci Barscy , a potem wojska rosyjskie zamek uległ zniszczeniu i coraz bardziej popadał w ruinę . O zamku mówi wiele legend . Jedna z nich mówi ,że istaniała tu wcześniej strażnica i gościła w niej księżna Kinga . Jeszcze inna mówi ,że pod zamkiem ciągną się lochy ,aż pod Dunajcem do pobliskiego Zakliczyna . Jak zwykle znaleźli się śmiałkowie , którzy myśleli ,że są tam ukryte skarby . Już z daleka widzę tą malowniczą ruinę. Przecież niegdyś był to wspaniały zamek . U jego stóp wije się Dunajec . Do zamku prowadzi malownicza ścieżka . Idąc po tej żwirowej dróżce słucham szumu drzew , śpiewu ptaków . Będąc w połowie drogi zaczynam widzieć początki tego co zostało z murów obronnych . Idę dalej . Jestem już na szczycie wzniesienia , mam stamtąd wspaniały widok na płynący w dole Dunajec. Zamykam oczy i śladem wyobraźni ruszam na zwiedzanie tego unikatowego miejsca . Wchodzę po schodach i kieruję się w stronę sal reprezentacyjnych . To tutaj Jordanowie przyjmowali znamienitych gości . Na zamku gościli możni ówczesnej Polski , a może i nawet królowie . Dziedziniec zamkowy otoczony był gankiem. Z ganku po schodach przechodziło się do sal . Przechadzając się po nich wstępuję do kaplicy zamkowej . Idę w stronę jadalni , by przez nią przejść do biblioteki wypełnionej po brzegi książkami . Sale pełne przepychu i blichtru . Bogato wyposażone z ciekawymi dekoracjami . Wokół zamku tętniło życie . Był tu nawet drewniany kościółek . Wg. legendy w miejscu ołtarza stała figura Jezusa Frasobliwego . Była tu także plebania . Były wspaniałe ogrody , a także niewielka winnica . Jednak wszystko się skończyło wraz z upadkiem zamku. Zniszczyły to wojska rosyjskie . Ciekawostką jest , że panami na tym pięknym zamku były też inne znane rody m.in: Tarłowie czy Lanckorońscy .

, monika
, monika
, monika
Melsztyn - wioska z górującym nad nią zamkiem, monika
Avatar użytkownika monika
monika
Komentarze 0
2011-02-25
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Zwiedzone atrakcje

Melsztyn

Melsztyn

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024