Pieskowa Skała - Barokowy Zamek Jurajski

" Każde pokolenie ulepszało
swój dom w imię własnych ideałów

za które następne pokolenia , generacje
musiały nieraz wiele płacić ... " Jalu Kurek

Pieskowa Skała to wspaniały przykład zamku na Jurze . Fundatorem tej pięknej budowli był Kazimierz Wielki , a może jego ojciec Władysław Łokietek . Patrząc z dołu wydaje się jak by szybował w chmurach . Podchodząc bliżej widzimy , że stoi na wapiennej wyniosłej skale . To co dziś ogladamy powstało z inicjatywy Piotra Szafrańca . Jego ród przyczynił się do tego , że z gotyckiej warowni powstała wspaniała renesansowa rezydencja . Gdy umiera ostatni z Szafrańców ta piękna i unikatowa budowla przechodzi z rąk do rąk . Jej właścicielami byli nawet Zebrzydowscy . Niestety Potop Szwedzki nieobszedł się dobrze z tym cudownym zamkiem. Wojska Szwedzkie poważnie ją uszkodziły i dokonały szeregu zniszczeń . Kolejne wieki , także były dla tego zamku bardzo niekorzystne . Trawiły go liczne pożary . Dopiero tak naprawdę od ruiny uratował tą piękną budowlę Adolf Dygasiński . Jego spółka wykupiła bardzo zniszczony zabytek . Tylko to uratowało zamek przed całkowitą ruiną .
Zatrzymuję się u stóp zamku i żwirową alejką kieruję się do niego . Nademną szumią drzewa . Idę wzdłuż muru obronnego . Przechodzę przez budynek bramny . Wchodząc na dziedziniec przyglądam się arkadowym krużgankom . Kolumienki na krużgankach zakończone są korynckimi kapitelami , a między nimi kartusze herbowe dawnych właścicieli . Wchodzę do zamku zachwycam się pięknymi sztukateriami czy złoceniami ram obrazów . Zamykam oczy i wyobrażam sobie odbywające się tu kiedyś bale przyjęcia czy rauty . Nie ma tu zawielu sprzętów z tamtej epoki , ale to co zostało daje wiele do myślenia .



Z okien zamkowych podziwiałam wspaniałą Dolinę Prądnika. Z chęcią wróciłabym tu jeszcze raz . Może kiedyś wrócę .
