Sandomierz cz.2 - Sandomierskie Dworki i inne zabytki ...

Sandomierz wielu turystów przyciąga swoimi walorami . Mnie do tego miasta przyciagnęła możliwość zobaczenia jego wielu zabytków np. Bramy Opatowskiej . O Sandomierzu można pisać i pisać , to temat rzeka . Spacerując jego brukowanymi uliczkami podziwiamy zabytkowe dworki .
Jest ich w nim kilka , choć było więcej . Zaciekawił mnie jeden z nich znajdujący się przy ul. Staromiejskiej . Ten piękny dworek pochodzi z XIX w i wybudował go dla swojej rodziny D. Skrupski . Przez wiele lat rodzina Skrupskich w nim mieszkała , dziś jest trochę zaniedbany , szkoda by się zrujnował.

Idąc dalej trafiam na kolejny unikatowy dworek z XIX w , obecnie jest w nim hotel .
Pieczołowicie odnowiony przez nowych właścicieli jest wizytówką miasta . Zachwyca swoim wyglądem i skromną prostotą .Wracam tą samą drogą mijając zamek sandomierski . Na kolejnym wzgórzu z za drzew wystają wieżyczki kościoła św. Jakuba . Mnie ciągnie dalej brukowana droga pnie się do kolejnego przepięknego zabytku Sandomierza - niewielkiego kościoła św. Pawła . Świątynia ta została zbudowana w l. 1426 - 1434 na miejscu drewnianego kościółka . Kilkakrotnie przebudowywany , stracił późnogotycki charakter .

Wnętrze zapiera dech w piersiach . Są tu wspaniałe sztukaterie czy piękne polichromie . Chodzę w zadumie po świątyni , patrzę na cudowne ołtarze . Nad belką tęczową barokowy krucyfiks . A ołtarz główny powstał na wzór ołtarza z krakowskiego kościoła Bożego Ciała . Widziałam tu piękne stiukowe dekoracje .
Przyglądam się murowi i co w nim znajduję kule armatnie .Ciekawość bierze górę i chcę się dowiedzieć skąd się w nim wzięły . Kule te to pozostałość po bitwie z epoki napoleońskiej ( 1809 r . ) . Tuż obok kościoła stoi dzwonnica z XVII w . Świątynię założył bp. Iwo Odrowąż . Są tu pomieszane style : gotycki , renesansowy i barokowy . To w tej okolicy Stefan Żeromski umieścił akcję swojej powieści " Popioły " .

Jeszcze jednym równie cennym zabytkiem Sandomierza jest kościół p.w.św. Józefa . To co w nim zobaczyłam wprawiło mnie w wielkie zdziwienie . W szklanej trumnie wystawione jest zmumifikowane ciało Marii Izbelli Morsztynówny . Ta szklana trumna leży na niewielkim piedestale w jednym z bocznych ołtarzy .
Kończę swoją wyprawę po tym moim zdaniem unikatowym mieście , spacerem Wąwozem Królowej Jadwigi . Tu możemy posłuchać śpiewu ptaków , szumu drzew . Wyjeżdżam z Sandomierza zadowolona z tak udanej wyprawy .
