Magiczne miasto pełne licznych zabytków. Znane od stuleci. Spaceruję po Pradze tym cudownym mieście . Swoje kroki kieruję w stronę Hradczan . To wspaniała królewska dzielnica . Moją uwagę zwrócił zamek królewski. Na teren zamku weszłam przez Bramę Maciejową . Zwiedzanie tej pięknej budowli zaczęłam od Sali Władysławowej z niej w pogodne dni rozciąga się wspaniały widok na Pragę.Sala ta jest najpiękniejszą z sal . Przechodzę przez niezwykłe komnaty czując ducha tamtych czasów. Zamek przez wieki był mieszkaniem dla monarchów czeskich. Ta unikatowa budowla była wielokrotnie przebudowywana i przechodziła różne koleje losu. Pełniła i pełni funkcje reprezentacyjne to tutaj przyjmowano i nadal się przyjmuje wielu ważnych gości.W niej obecnie rezyduje Prezydent Czech .Przy zamku jest cudownie piękna katedra św. Wita. W miejscu obecnego kościoła istniała romańska rotunda . Rotundę zastąpiono większą świątynią . Ta obecna jest trzecią na tym miejscu. Budowę obecnego kościoła zaczęto w 1344 r , a zakończono w 1929 r. Z zewnątrz świątynia robi skromne wrażenie . Wśrodku zapiera dech w piersiach. Chodzę po niej w skupieniu przyglądając się cudownym rzeczom tam zgromadzonym.Przypatruję się licznym popiersiom . Jedno z nich szczególnie mnie zainteresowało to popiersie Anny Świdnickiej. To w tej katedrze brał ślub Wacław II z Ryksą Elżbietą. Są tu zgromadzone precjoza koronne . W katedrze podziwiałam gotyckie nagrobki królów czeskich. Jest tam także barokowy nagrobek św. Jana Nepomucena.Niedaleko katedry jest wspaniała kaplica św. Krzyża . Wychodzę z Hradczan , kieruję się w stronę Małej Strany . Przechodzę przez Złotą Uliczkę . Idąc tą uliczką mijam uśmiechniętych turystów. Złota Uliczka wzięła swoją nazwę od domków złotników . W jednym z domków przebywał Franz Kafka , to domek nr . 22
