Zagrzeb

Mimo , że Kaptol i Gradec były osobnymi osadami , to już wtedy mówiło się o mieście Zagrzeb. Ściągali do niego kupcy , mieszkali w nim nietylko Chorwaci , ale także Węgrzy czy Żydzi .
Było tu także gimnazjum prowadzone przez Jezuitów. Najsilniej miasto zaczęło rozwijać się w II poł. XIX w . Powstawały teatry , biblioteki czy wspaniałe parki.
Ja swoje zwiedzanie tego cudownego miasta zaczęłam od Kaptolu , a właściwie od Katedry Św. Stefana. Świątynia mimo , że powstała w średniowieczu , była systematycznie przebudowywana . Przez co straciła swój średniowieczny walor. Katedrę zwieńczją dwie wieże . Stoję przed katedrą i z zachwytem patrzę na gotycki portal i cudowną rozetę. Przed świątynią na wysokim cokole stoi pozłacany posąg Maryi.
Wchodzę do niej . Wśrodku zapierają dech w piersiach cudowne freski. Przez wpadające witrażami światło wydaje się większa niż jest. Na przeciwko niej widzę barokowy pałac arcybiskupi .
Z Kaptolu udałam się na Gradec. Idąc wolnym krokiem podziwiałam piękne kamienice. Mijam barokowy kościół Św. Katarzyny . Przechodzę obok XIII w bramy " Kamienita Brama " .
Na każdym kroku spotykam uśmiechniętych ludzi , życzliwych wobec turystów.
Takim najważniejszym punktem Gradecu jest plac przed malutkim kościółkiem Św. Marka. Z ciekawością przyglądam się dachówkom kościoła. Bo jego dach jest w chorwackich barwach.
W Zagrzebiu w kilku miejscach spotkałam pomniki Bana Jelecicia. Na Gradecu także jest kilka ciekawych muzeów.
Z Gradecu poszłam w stronę Donji Gradu . W tej dzielnicy podziwiałam piękne secesyjne budowle . Jedną z nich jest Teatr Narodowy. Są tu liczne instytucje publiczne m.in : Uniwersytet .
Jest tu także warte zobaczenie Muzeum Archeologiczne . Ma w swoich zbiorach rzeczy z czasów prehistorycznych czy nawet rzymskich .
Żal było wyjeżdżać z Zagrzebia .