Ryczów – malownicza miejscowość i ruiny warowni
Kiedyś na forum zgadałyśmy się z Anią o dworkach na Jurze. Pamiętam, że obiecałam wstawić taki niewielki drewniany w Ryczowie , którego nasz adminka nie znała. Ryczów jednak to nie tylko dworek , w którym obecnie ma swą siedzibę Fundacja „Stara szkoła” i organizowane są warsztaty rzemiosł artystycznych . Dworek jest remontowany (nadal), co bardzo dziś mnie zdziwiło, ponieważ latem ubiegłego roku remont trwa i sądziłam, że teraz już będzie po. Nie mniej jednak wiele się tam już zmieniło!
Dziś najbardziej zmieniała się pogoda. Raz prażyło słońce, za chwilkę wiał wiatr a niebo zasnuwało się chmurami. Widać to dobrze na zdjęciach…
Ryczów oraz przyległe do niego Ryczówek i Ryczów-Kolonia , to w sumie niewielki obszar. Nie mniej jednak pięknie położony. W wielu miejscach na wzniesieniach widać piękne różnorodne wapienne skały o różnych kształtach, formach.
Najciekawsze pasmo ostańców to tzw Gór Straszykowatych czasami możemy spotkać nazwę Gór Straszakowych. Natomiast ostańce mają swoje ciekawe nazwy m.in.: Wielki Grochowiec, Księża Góra, czy Czubatka.
Na terenie Ryczowa są też jaskinie , dostępne jednak dla profesjonalistów, grotołazów. Z jedną z jaskiń ryczowskich zwanych Grotą Żydowską łączy się historia , z okresu II wojny Światowej o ukrywających się w niej Żydach, którym pomagali okoliczni mieszkańcy. Świadectwem historii tych ziem, jest również zbiorowa mogiła żołnierzy AK, którzy zginęli podczas pacyfikacji w 1944 roku. Zbiorowa mogiła wraz z tablicą pamiątkowa umiejscowiona obok drewnianego dworku i remizy strażackiej. Widać, że mieszkańcy dbaja o to miejsce.
Wjeżdżając do Ryczowa , zobaczyć można piękną zabytkową studnię położoną dosłownie (!) na rozstajach dróg a raczej asfaltowych ulic. Studnia jest odremontowana, wygląda bardzo ciekawie.
Najciekawsze w Ryczowie są ruiny niewielkiej strażnicy, z okresu Kazimierza Wielkiego, która przechodziła burzliwe dzieje. Obecnie zachował się z niej niewielki fragment południowej ściany warowni. Podobno zachowana przez wieki część ruin runęła w XX - leciu międzywojennym , na skutek erozji skały , na której strażnica została zbudowana.
Nie mniej jednak jej fragmenty, położona w sosnowo-brzozowym zagajniku, na wysokiej wapiennej skale, na którą trudno się wdrapać są ciekawe i jakże inne od dobrze zachowanych i (co tu dużo mówić ) marketingowo dobrze prowadzonych pod kątem turystycznym , innych jurajskich świadków minionych wieków- warowni , zwanych strażnicami czy zamkami.
Będąc w Ogrodzieńcu warto podjechać do malowniczego niewielkiego Ryczowa. To naprawdę 5 może 6 km, bliziutko🙂 Dodam jeszcze, że właśnie przez Ryczów prowadzą liczne szlaki piesze i rowerowe. Dobrze oznakowane ; akurat na letnie wędrowki🙂