Góry Stołowe – na Szczytniku

Piękna słoneczna pogoda, lecz nie taka upalna ,jak dni które tego lata się trafiły z temperaturą powyżej 35 stopni. Tym razem temperatura była około 26, akurat na wyprawę. Zatrzymujemy w niewielkiej Szczytnej, w powiecie Kłodzkim , położonej malowniczo nad rzeczką Dusznicą Bystrzycką. Zwiedzamy na szybko hutę szkła i postanawiamy wybrać się na Szczytnik.

Trochę trasy pokonujemy niewielką asfaltowa dróżką , piszę dróżką bo jest naprawdę bardzo wąska! Później wędrujemy pieszo, powolutku przez las. Okolica piękna, las mieszany. Suchy. Niezbyt gęsty.
Podziwiamy widoki, chwilkę odpoczywamy i docieramy na wzniesienie Szczytnik. Jest tam piękny taras widokowy, osadzony na skałach gdzie samotnie rośnie kilka drzew .Są to brzozy i sosny, które potrafią „zaprzyjaźnić „ się , z każdym podłożem i naprawdę można zdziwić się patrząc na miejsca , na którym rosną.

Ostatnie metry trasy pokonujemy częściowo po ogromnych głazach a częściowo po schodach, niektórych mocno przekrzywionych przez korzenie drzew. Stąpamy powolutku, mijając się z tymi, którzy idą w przeciwną stronę.
Ze szczytu- Szczytnika , z tarasu widokowego , dosłownie zawieszonego na skałach - piękny widok na okolice. Cała panorama Polanicy i Dusznik. Cudny krajobraz! Podziwiamy też przepiękne formy skalne, które natura kształtowała przez miliony lat. Piękne, tak charakterystyczne dla Gór Stołowych. Starałam się je dobrze obfocić !



Cieszę się, że choć tam dotarłam (bo ze względów zdrowotnych) inne bardziej wymagające wysiłku wycieczki górskie niestety, nie dla mnie.
Na Szczytniku jest piękny zamek, właściwie zespół zamkowy , w którym obecnie mieści się DPS oraz mają swoją siedzibę Misjonarze Świętej Rodziny. O zamku i infrastrukturze misyjnej opowiem innym razem 🙂
