Zamek nad brzegiem morza – Rzucewo
Do Rzucewa trafiliśmy jadąc z Pucka, bliziutko około 7 km. Jechałam bez specjalnego przekonania , że to co zobaczę będzie ciekawe. Na miejscu okazało się , że absolutnie moje obawy były bezpodstawne. Zamek jest naprawdę sporych rozmiarów. Piękny, położony w ogromnym zadbanym, wypielęgnowanym parku.
Idąc od bramy wjazdowej w kierunku głównego wejścia już byłam zachwycona tym co widzę.
Zamek nosi nazwę król Jan III Sobieski, ponieważ ów król lubił zatrzymywać się właśnie w Rzucewie ; będąc kilkakrotnie na polowaniach w pobliskiej puszczy. Rzucewo było wówczas wsia rycerska , a sam zamek wdowa po Michale Radziwille podarowała swojemu bratu Janowi III Sobieskiemu . Miejscowi nazwali więc ów zamek zamkiem króla i taka zwyczajowa nazwa funkcjonuje do dziś. Zamek ,jak to bywało w naszej historii był wielokrotnie przebudowywany, zmieniany architektonicznie.
Ostatniej przebudowy dokonał Gustawa Fryderyka Eugena von Below ,w XIX wieku , obenie zamek jest w stylu neogotyckim. Nie brakuje w nim wieżyczek czy herbów rodowych wyrzeźbionych w kamieniu. Piękna jest biblioteka z witrażowymi okienkami oraz galeryjką ,która dzieli ją na niewielkie kondygnacje , pełne dawnego księgozbioru. Bardzo ciekawie to wygląda ; do tej pory takiego zabudowania zamkowych bibliotek nie widziałam 🙂
Inne pomieszczenia zamku można zwiedzać, z wyjątkiem części hotelowej…W zamku obecnie funkcjonuje elegancki hotel oraz restauracja i kawiarnia. Kawiarnia posiada śliczne, nasłonecznione patio, gdzie w ciepłej porze roku można pić kawę, delektując się pięknem zadbanego parku oraz ukryć się w chłodzie pnączy winorośli ; gdy temperatura ponad 30 stopni .
Na dziedzińcu zamku są wystawione dawne powozy oraz tzw szachy ogrodowe zwane tez plenerowymi lub parkowymi. Figury szachowe są masywne i bardzo ciężkie, próbowałam je przestawiać…nie jest łatwo! Może chodzi o to aby gracze jeszcze dłużej zastanawiali się nad ruchami na szachownicy , hihih
Spacerujemy po parku starając się obejrzeć wszelkie zakamarki murów zamkowych, przybudówek. Jednak najbardziej zainteresowała nas niewielka dróżka prowadzącą przez mocno zacienioną strefę park, wśród rozłożystych platanów. Idziemy powoli , niecałe 100 metrów. i…znajdujemy się tuż nad brzegiem morza!
Niewielki cypel oddziela tę część Zatoki Puckiej, znajdującej się tuż przy zamku. Brzeg piaszczysty. Woda tak spokojna , iż wydaje jakby zastygła w miejscu; jakby to było zaledwie niewielkie jeziorko, a nie morski brzeg… Nadmorskie drzewa mają odsłonięte korzenie i pochylone ku morzu gałęzie, tak, że prawie dotykają lustra wody .
Cudne miejsce ! Cisza , zieleń, morze i ogromne zamczysko. Aż nie chce się stąd wracać 🙂