Rabsztyn - ruiny zamczyska o zmroku

Dawno nie pisałam na PSz. Wiem, wiem ...rażące zaniedbania 😉 Sporo zaległych fot z wycieczek letnich, wiosennych, baaa nawet tych sprzed dwóch lat jeszcze czeka.
Natomiast tę , na której byłam ostatnio opiszę „teraz, zaraz, już” aby nie podzieliła losu czekających fot w komputerze 🙂

W Rabsztynie byłam nie po raz pierwszy. Znam to miejsce. Piękne jurajskie, spore, wapienne wzniesienie niedaleko Olkusza. Na nim ruiny średniowiecznego zamczyska. Super!
Łatwo tam trafić. Dobre oznakowanie.

Zamek przez wiele lat popadał w ruinę. Do tego stopnia , iż nie lada odwagą czy nawet brawurą - musiał wykazać się ten, kto tam próbował wchodzić na ruiny ; mimo licznych tabliczek, które zabraniały wstępu .
Od paru lat w Rabsztynie naprawdę sporo się zmieniło ! Najpierw odbudowano basztę i bramę wejściową a raczej wjazdową, bo jest naprawdę spora. Dwuskrzydłowa. W baszcie jest niewielka ekspozycja muzealna. Niestety teraz jest niedostępna.



Cały zamek w sezonie późna jesień – zima jest zamknięty dla zwiedzających. W sumie może trochę szkoda…bo tegoroczna zima , taka ciepła. Zdecydowanie bezśnieżna.
Sami zerknijecie na foty, jak mało przypominają takie typowe zimowe, białe pejzaże. Raczej krajobraz późnojesienny. Choć to zdecydowanie koniec grudnia.

Można natomiast fajnie …pospacerzyć i – rzecz jasna obfocić wszystko dla Krajtroterów ! Jeśli o spacerowaniu (spacerzeniu 🙂 hihihi) mowa, to do zamku wiedzie obecnie szeroki, wyłożony kamieniem trakt. Tego też wcześniej nie było ! Dobudowano kolejny, spory fragment murów. Nadal widać rusztowania, przekonujące o tym, że renowacja będzie prowadzona nadal.
Na dole ,niedaleko zamku powstaje obszerny parking. Wszystko co teraz tam widziałam , wydaje się zdecydowanie in plus.

Wyprawa do Rabsztyna nie była zbyt długa. Jak wiecie moje kolano jeszcze nie jest w pełni sprawne. Nie mniej jednak cieszę się, że udało mi się wyrwać z domu. Choć na krótką chwilke… Fajnie tak być w plenerze, z dala od miejskiego zgiełku !
Szkoda, że tak wcześnie zapada zmrok. Choć… właśnie wtedy ruiny i krajobraz wyglądają tak naprawdę tajemniczo.



Tych, którzy są ciekawi na ile zmiany w Rabsztynie są widoczne , mogą zerknąć na moją wczesniejszą wycieczke , z tego z 2012 , a może z 2011 (?) roku.
http://www.polskieszlaki.pl/wycieczki/relacja,5618,rabsztyn--ruiny-zamku-w-trakcie-renowacji.html
