Wąwóz Papieski w Kluszkowcach

Kluszkowce , niewielka wieś obecnie o charakterze typowo letniskowym . Determinuje to zapewne doskonałe położenie tuż nad zatoczką Jeziora Czorsztyńskiego .Wokół pola, lasy, nieskażona przyroda . Cudne widoki nie tylko na Pieniny ale również na Tatry. Udało mi się to uwiecznić na fotach !
Ubiegły jakże upalny tydzień udało mi się spędzić w tych malowniczych , bardzo ciekawych okolicach. Jadąc tam - jak na krajtrotera przystało byłam przygotowana merytorycznie - nie sądziłam jednak, iż aż tyle uda mi się zobaczyć .

Dziś opowiem o Wąwozie Papieskim. Jedynym w Polsce o takiej nazwie .To w nim papież jeszcze jako Kardynał Wojtyła odprawił mszę (dokładnie na polanie u wrót wąwozu) oraz przewędrował całą malowniczą trasę tego kamiennego jaru.
Ów Wąwóz Papieski mieści się dosłownie na krańcu wsi . Łatwo trafić z każdego miejsca Kluszkowiec można podejść lub podjechać i zatrzymać się na sporym i bezpłatnym (!) parkingu, tuż koło hotelu „Czorsztyn-ski” i fajnej , regionalnej karczmy o nazwie „Pod wulkanem”. Obok parkingu płynie potoczek Kluszkowianka .

Zaczynamy wędrówkę .Tuż na polance , u wejścia do wąwozu jest początek ścieżki przyrodniczej oraz punkt widokowy .Wąwóz zdaje się być dość szeroki i łatwy do przejścia….niestety to tylko początek . Dalej wszystko wygląda jak po kamienno-błotnej lawinie. Okazuje się , iż w jego dośc szerokiej cześci budowany jest ołtarz…hmmm, nie wiem czy to dobry pomysł (?!) lecz nie mnie to oceniać .
Dalej wąwóz zwęża się i pnie ostro pod górkę. Wszędzie wokoło urwiska i piękna zieleń. Idziemy powoli metalowymi schodkami. W niektórych miejscach są one prawie pionowo w górę. Odpoczywam na jednej z platform. Kolano ( to kontuzjowane) daje się we znaki. Łykam przeciwbólową tabletkę, popijam resztka mineralnej i …niestety nie idę dalej. Choć bym bardzo chciała nie dam rady ! Szkoda.



Siadam w cieniu. Mąż postanawia podejść jeszcze kawałek. Okazuje się , że do końca wąwozu było jeszcze około 500 metrów. Jednak bardzo stromo, z przeszkodami.
Wracamy powolutku. Jest pięknie, cicho, spokojnie . Staram się notować w pamięci te cudne krajobrazy .Wychodzimy na polankę, upal daje się mocno we znaki. Muszę przyznać, że resztką sił docieram do samochodu. Kolano bólem przypomina o sobie. Warto było. Wąwóz Papieski przepiękny !




