W Wojanowie i na Perle Zachodu

Jak wspomniałam w niedawnej wycieczce , o Święcie Lnu w Łomnicy, oczywiście pojechaliśmy odwiedzić pobliski pałac w Wojanowie. Pałac , który ostatnimi laty wypiękniał a właściwie podniósł się z totalnego zaniedbania , od 2004 roku, kiedy przejęła go spółka , z dość potężnym kapitałem. Remont generalny , przeprowadzony w latach 2005-2007 przyniósł znakomite efekty.
W długiej historii pałacu , warto wspomnieć , iż w XIII wieku powstał on jako niewielki dwór warowny. Późniejsze przebudowy nadały mu charakter rezydencji i tak prezentuje się on obecnie. Elegancko, a zarazem bogato.

Obecnie pałac , jak i dawnej oficyny i stajnie stanowią spory obiekt hotelowo-konferencyjny. Ze SPA i basenem.Ogromne tereny zielone wokół. Pięknie wypielęgnowane klomby, fontanny dodają mu swoistego uroku.
Wokół piękne widoki, na widniejące na horyzoncie Karkonosze. Pięknie , choć ceny nie dla ….budżetówki 😉

Toteż z pałacu w Wojanowie kierujemy się choć na chwilę do pobliskiego Siedlęcina.
Tym razem darujemy sobie dawną Wieżę Rycerską .Wypogodziło się więc jedziemy na Perłę Zachodu. Dawne poniemieckie budynki, obecnie pod administracją PTTK-u. Położone nad małą zapora na Bobrze, na urwisku skalnym .Rewelacyjne , niezwykle ciekawe miejsca widokowe , na niewielkiej wieżyczce czy tarasie , na którym można wypić kawę w pięknych okolicznościach przyrody…to jest to ! Cudnie po prostu.



Można pospacerować po wąziutkiej, drewnianej wiszącej kładce. Nad taflą wody. Nad Jeziorem Modrym, powstałym na wezbranych wodach Bobru .Wokół lasy, wzniesienia i skały. Krajobraz tak typowy dla Karkonoszy.
Choć te miejsca są nam dobrze znane , to jednak mając "chwilkę czasu” a będąc na Dolnym Śląsku nie oparliśmy się pokusie bycia tam.

Z tego co wiem, wielu Krajtroterów doskonale zna te miejsca ! Najbliżej do nich ma zapewne Ela, bo z Lwówka Śląskiego to dosłownie klika , noo raczej kilkanaście kilometrów.
Piękne tereny ,cudne plenery. Cieszę sie, że latem tego roku dane mi było tam być...
