Hala Gąsienicowa

Kuźnice - Boczań - Schronisko PTTK na Hali Gąsienicowej - Czarny Staw Gąsienicowy - Schronisko PTTK na Hali Gąsienicowej - Kuźnice (Kuźnice-Schronisko szlak niebieski, zejście ze schroniska do Kuźnic - żółtym)
Przebiwszy się przez korki w Zakopanem, dotarliśmy do Kuźnic, gdzie udało nam się zaparkować za jedyne 20 zł😉 Stamtąd, po krótkim wahaniu i w obliczu kilometrowej kolejki na Kasprowy Wierch, zdecydowaliśmy się na zmianę trasy. Porzuciliśmy wielkie plany wjazdu kolejką na Kasprowy i udaliśmy się niebieskim szlakiem ku schronisku Murowaniec na Hali Gąsienicowej. Szło się nieźle, trasa stosunkowo łatwa, pogoda była OK - tzn. nie padało i było coś widać😉 Ale już przed schroniskiem nadeszła mgła, i gdy zasiedliśmy przy stoliczku, żeby zjeść kanapki, lunął deszcz. Takie to mieliśmy 'szczęście'. Przeczekaliśmy ulewę, potem deliberacja: iść nad ten Gąsienicowy, czy nie? Stanęło na tym, żeby iść - w końcu to tylko pół godzinki. Oczywiście przy samym Stawie znowu lunęło😉 Nawet nie wiem, jak on dokładnie wygląda, bo mgła i deszcz stworzyły szarą, nieprzejrzystą ścianę i widać było tylko przysłowiowy własny czubek nosa. Postaliśmy smętnie minutkę nad brzegiem, razem z innymi pechowcami, pokontemplowaliśmy szarą ścianę, i wróciliśmy do schroniska. W drodze powrotnej padało, momentami co prawda przestawało, ale pogoda zepsuła się na dobre. Do górskiej pogody trzeba mieć jednak szczęście...
Schronisko PTTK Murowaniec na Hali Gąsienicowej jest dość ładne - w każdym razie mnie się podobało. Jak mówi nazwa, jest murowane z kamieni - nawet korzystnie to się prezentuje. Spore jest, podczas naszej wizyty były tam całe tłumy ludzi - nic dziwnego, środek sezonu.