Morawy - kraj winem płynący.

Kulminacyjnym punktem imprezy jest historyczny pochód z królem Wacławem na czele oraz wieczorny teatr ognia. Organizatorzy pomyśleli także o sztuce przez duże "S", zapraszając teatr uliczny z Pragi.
"Mikulovske vinobranie" jest imprezą dla wszystkich lubiących dobre trunki. Każdy dorosły uczestnik przez trzy dni chodzi na "rauszu", racząc się co chwila winem lub burczakiem. Ukoronowaniem tego może być wizyta w jednej z piwnic (polecam "Sklep pod kozim hradkem"😉 gdzie można degustować do woli / oporu wspaniałe miejscowe wina.
Pisałem wcześniej, że jest to impreza dla każdego. I tak jest w rzeczywistości, choć ktoś, kto nie lubi wina lub też dzieci mają niejaki problem z zaspokojeniem pragnienia. Na straganach nie było nic poza winem. To samo w winnicy. Moja nieśmiała sugestia, dlaczego nie zrobią także soków z winogron, została odebrana przez właściciela piwnicy niemal jak bluźnierstwo. Dla nich winogrona mają tylko wtedy wartość, gdy można przeobrazić je w wino. Doszło do tego, że mój 8-letni syn pił wino rozrzedzone wodą. Nie jest to może zbyt pedagogiczne, ale właściciel stwierdził, że u nich dzieci od najmłodszych lat są zapoznawane ze smakiem wina i nikomu to nie przeszkadza.
Po licznych atrakcjach związanych ze świętem wina można przeznaczyć jeden dzień na wycieczkę po miasteczku i okolicy.
Mikulov jest pięknym miasteczkiem z górującym nad nim "Svatym kopeckem" - góra na której znajdują się stacje drogi krzyżowej oraz zabytkowy kościółek. Największą atrakcją turystyczną jest zamek.
Miasteczko od północy i wschodu otaczają niewysokie, acz bardzo malownicze wapienne skałki - Palava. Duża atrakcją są rozsiane po szczytach ruiny średniowiecznych zamków obronnych.
Również trochę dalsza okolica warta jest naszego zainteresowania. Można zwiedzić odległy kilka kilometrów na wschód, pałac w Lednicach z przepiękną cieplarnią oraz wybudowanym nad brzegiem jeziora wysokim minaretem. Wszystko otoczone jest przepięknym parkiem.