Myślenice - góra Chełm

Przeszliśmy może pół godziny i doszliśmy do miejsca skąd było widać polanę przy schronisku. Widok był odległy więc stwierdziliśmy że jednak zawrócimy. Jagoda była trochę zła bo bardzo chciała tam dojść i podobało jej się w lesie, szczególnie zrzucanie śniegu z małych drzewek. Jednak gdy poszliśmy na obiad okazało się że Kuba źle się czuje. Już jak chodziliśmy to był markotny, a w restauracji zaczął już się trząść. Tak więc musieliśmy wrócić do domu, ale myślę że jeszcze kiedyś dokończymy tą wycieczkę, że dojdziemy od strony Myślenic na Kudłacze i wyjedziemy już tym razem kolejką na górę Chełm.