Duszniki Zdrój i Kłodzko

Duszniki i Kłodzko - jazda. Pierwotnie chciałem wejść na Szczeliniec Wielki, ale schody prowadzące na górę od strony Karłowa były oblodzone, więc nawet w zimowych butach, wolałem nie ryzykować. Za to, aby nie zmarnować przejechanego dystansu udałem się w stronę Kłodzka.
Najpierw po drodze przejeżdżałem przez Duszniki, więc najpierw tutaj zrobiłem pierwsze zwiedzanie. Alejki między blokami i rynek były urokliwe. Na dokładkę podziwiać można ładne graffiti namalowane na ścianach budynków. Potem przyszła pora na Kościół parafialny św. ap. Piotra i Pawła. Bardzo ładny kościół z amboną w kształcie wieloryba. Wyglądało to bardzo nadzwyczajnie. Po lewej stronie kościoła stoi oczywiście pomnik papieża Polaka. Kiedy już miałem wyjechać z miasta zobaczyłem po drodze jeszcze jeden kościół, czyli Kościół Polskokatolicki P.W. Matki Boskiej Różańcowej. Niestety był zamknięty, więc nie mam żadnych zdjęć. Co tam, nie ważne, udałem się do Kłodzka. Pierwsze co mi się rzuciło w oczy to rynek, a także Kościół Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Niestety zwiedzanie z przewodnikiem za opłatą w sezonie letnim, więc obszedłem go tylko dookoła. Później dotarłem na rynek, gdzie posiedziałem na ławce i podziwiałem widoki. Potem zwiedziłem budynek ratusza, oczywiście od zewnątrz 🙂. Na pierwszy rzut oka widać, że jest to konstrukcja historyczna. Podobnie jak najlepsze miejsca miasta. Następnie przemykacąc między alejkami dotarłem do mostu gotyckiego prowadzącego prosto do Koscioła Matki Bożej Różańcowej, do którego mogłem już wejść. Hura! Sukces. Wnętrze kościoła było ekstra. Aż szkoda było opuszczać takie cudne okolice, ale cóż, nic nie może wiecznie trwać. Tym bardziej, że już zbliżał się zachód słońca.

Polecam zwiedzanie tych okolic. Jest na co popatrzeć.