Oświęcim - Obóz Auschwitz-Birkenau

Dawno zapowiedziana wycieczka do zrealizowania. Oczywiście mowa o obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau. Ostatni raz byłem tam jeszcze w czasach szkolnych. W ramach lekcji historii. Możliwa dzięki mojemu przyjacielowi, który załatwił bilety wstępu dla trzech osób. Więc pojechaliśmy w gronie przyjaciół na 7:30. Oczywiście nie zabrakło zwiedzających. Autokarami przyjechały grupy zorganizowane (również cudzoziemskie) z wynajętymi przewodnikami opowiadającymi w języku angielskim. Osobiście nie zachwycałem się tak tą wycieczką, tak jak moi przyjaciele. Z naszej trójki to oni dwaj są prawdziwymi miłośnikami historii. I tak byłem zadowolony, że mogłem tu przyjechać. Oczywiście zwiedzanie rozpoczęliśmy od słynnej bramy Arbeit macht frei. Kumple wybrali taką drogę, że szliśmy w przeciwnym kierunku jak reszta zwiedzających. To akurat dobrze, bo nie byłoby miło przebijać się przez tłumy zwiedzających, choć nie zawsze udało nam się ich ominąć. Po wyjściu z obozu autokarów przybyło. W ten sposób przekonaliśmy się osobiście jak to miejsce zyskało na popularności. Po obozie Auschwitz I przejechaliśmy w stronę Birkenau. Przyznaję, że jest bardzo duży. Kumple oczywiście zachwycają się, wysnuwają własne opinie, teorie, itd. Trochę nudne, ale z drugiej strony nie dziwię się, że tak się zachowywali bo w takim miejscu trzeba zachować powagę. Zwykle towarzysze moich wypraw zachowują się inaczej. Przeżywają to co widzą z uśmiechem na twarzy. Tak czy siak obóz robi wrażenie. Od czasu kiedy byłem tam jeszcze na wycieczce szkolnej wiele się zmieniło. Dodatkowym atutem wycieczki było zobaczenie obozu Birkenau, ponieważ byłem tam pierwszy raz. Miło spędziłem czas z kumplami, których znam od wielu lat. Szkoda, że ostatnią naszą wycieczkę odbyliśmy około 4 lata temu. Ale i tak darmowych biletów nie mozna marnować.