Niedzielne wędrowanie

, Ela

Jak to w życiu bywa w sobotę pogoda słoneczna, w niedzielę deszcz obudził nas , pukając kropelkami w okno. Czyżby plany miały nie wypalić. Wszystko na to wskazywało. Nawet sprawdzenie pogody pokazywanej z kamerki z Chojnika nie dawało nadzieji że pojedziemy. Tam też było pochmurno. Więc spokojne śniadanko, kawka, ciasto i pytanie co robimy? Itu pogoda sama dała nam odpowiedź. Przejaśniło się, a nawet nieśmiało za chmurek wychylało się słoneczko. Decyzja była szybka. Pakujemy plecak i ruszamy. Po dojechaniu na miejsce z małym utknieciem w korku (czas oczekiwania skracaliśmy sobie, śpiewając stare piosenki) oczywiście płatny parking. Ceny od 5zł do 10zł za cały postój. Tu też można uzyskać informację jak dojść do zamku, którym szlakiem się kierować. Kolejna opłata to wstęp do Karkonowskiego Parku Narodowego 5zł zwykły, 2,50zł ulgowy. Kawałek dalej wybór szlaku, czarny trudniejszy ale bardziej malowniczy przez Zbójeckie Skały, czy czerwony przez Głazowiska. Nawet nie musiałam pytać, wiedziałam że czarny wybiorą, sprawdzają moją kondycję (a ona nadal kiepska). Ale warto było każdego bólu w nogach i zmęczonego oddechu. Na pociechę wspaniałe widoki i skałki po których można się powspinać. Po chwili relaksu z ciasteczkiem i butelką wody, ruszyliśmy dalej. Ciągle pod górę,a wyciągu nadal brak🙂ale mijane po drodze formy skalne, fantazyjnie powyginane korzenie pni drzew, czy drzewo obrośnięte dookoła hubami, rekompensują zmęczenie.Zmęczeni, spoceni, docieramy do wrót Zamku Chojnik. I tu kolejna opłata 5zł zwykły , ulgowy 3zł. Przy większej rodzinie wydatek całkiem spory. Obok wejścia do zamku jest bar i schronisko dla 30 osób. Ludzi niewiele, chociaż sie wypogodziło, słoneczko świeciło coraz raźniej. Ale to dobrze, bo w ciszy i bez przepychanek, można poczuć klimat dawnych lat. Z wieży prześliczna panorama okolicznych wiosek i miast, oraz gór pokrytych jeszcze śniegiem.Dla tych co mają słabe nerwy polecamy gorące piwo z imbirem🙂. Przed wejściem na punkt widokowy jest tablica upamiętniająca pobyt księdza Karola Wojtyły w roku 1956. Dlatego też wejście na zamek jest oznaczone jako trasa papieska. Co pół godziny można wysłuchać historii zamku, oraz legendy z nim związanej, opowiedzianej bardzo humorystcznie, wiec można się pośmiać.Po zwiedzeniu zamku i zaglądnięciu prawie w każdy zakamarek, wyruszyliśmy w drogę powrotną szlakiem czerwonym przez Głazowiska. W czasie schodzenia odbyło się małe "polowanko" na ptaszka poszukującego jedzenia wśród liści. Zdjęcia wyszły świetne. Czas wejścia i zejścia to około 45min, nam zajeło godzinę hihihi. Ale wyprawa się udała. Bo nie ważne gdzie. ale ważne z kim. I z każdego wyjścia może być niezła zabawa.

, Ela
, Ela
, Ela
, Ela
, Ela
, Ela
, Ela
, Ela
, Ela
, Ela
, Ela
, Ela
, Ela
, Ela
, Ela
, Ela
, Ela
, Ela
, Ela
, Ela
, Ela
, Ela
, Ela
, Ela
, Ela
, Ela
, Ela
, Ela
, Ela
Avatar użytkownika Ela
Ela
Komentarze 6
2012-04-22
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Avatar użytkownika Ela
Ela
25 kwiecień 2012 20:47

Dziękuję wszytkim za wpisy. Uważam że każde miejsce w Polsce jest ciekawe i warte zobaczenia.


25 kwiecień 2012 20:24

Ciekawy zamek.

Czarodziejki_com_pl
25 kwiecień 2012 13:06

Miejsce ma znaczenie,ale równie ważne jest towarzystwo z jakim się poruszamy🙂 Musimy czuć się swobodnie i niczym nie skrępowani. Warto też rodzine wyjazdy odbnywac nad morzem,powiedzmy w Ustce,gdzie klimat sprzyja właśnie takim wycieczkom.


25 kwiecień 2012 12:49

Ładne to Twoje niedzielne wędrowanie. Pozdrawiam

Avatar użytkownika Danuta
Danuta
25 kwiecień 2012 10:22

Znakomity pomysł na niedzielną Rodzinną wycieczkę. Masz rację, nie ważne gdzie, ważne z kim. Pozdrawiam :-)

Avatar użytkownika toja1358
toja1358
25 kwiecień 2012 08:37

Bardzo udaną niedzielę mieliście, jak widać warto wędrować bez względu na pogodę. U nas było odwrotnie - w sobotę deszcz, a w niedzielę ładnie.

Pozdrawiam

 

Zwiedzone atrakcje

Sobieszów

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024