Śladem Izerskich Tajemnic - Czerniawa Zdrój
Kolejna majowa niedziela. Niestet pogoda nas nie rozpieszcza, jest chłodno, wieje wiatr, słońca nawet na lekarstwo nie ma. Ale nic my wybieramy się do Czerniawy Zdroju, rozprostować kości, dotlenić umysł, ale widokami już się nie cieszyliśmy bo góry zamglone. Z Świeradowa Zdroju zielonym szlakiem, około 3.5 km idziemy do Czerniawy Zdroju. Droga spacerowa, niezbyt męcząca. My nasze zwiedzanie zaczynamy od Czarciego Młyna.
Zwiedzanie obiektu zaczynamy od dotknięcia jednej z głów lwa, które znajdują się na drzwiach wejściowych, żeby Czort nie dokuczał a zwidzanie było przyjemne. Po młynie oprowadza Pan Adam, który zaznajamia nas z historią obiektu i jego działaniem. Młyn wodny powstał około 1890r, jego podstawowe wyposażenie jest orginalne i pochodzi z czasów budowy. Po renowacji jeszcze nie mielą tu mąki, ale można spróbować własnoręcznie robionego i wypiekanego chleba ze smalcem, P Y C H O T K A.
Główną atrakcją jest koło wodne o średnicy 6,5m i jest nielicznym jakie zachowały sie na Dolnym Śląsku. Do 1951 r był to jedyny napęd, potem uszkodzeniu uległa oś koła i prace zostały wstrzymane do 1957r. kiedy to Piotr Pietrasz podjął próby uruchomienia młyna i zastosował silnik elektryczny. A już niedługo jak zapowiada nasz przewodnik będzie można zobaczyć po kolei całą produkcję maki.Tak jak to było do czasu renowacji obiektu. Miejsce jest niesamowite, bardzo przyjemne i warte zobaczenia.I o dziwo parking, zwiedzanie i degustacja chleba za darmo.Miejsce to można zobaczyć od środy do niedzieli w godzinach od 10.00 do 18.00. Oprowadzanie co pół godziny. My napewno wybierzemy się tam jeszcze nie jeden raz.Po posileniu się, ogrzaniu przy chlebowym piecu, wyruszamy dalej na zwiedzanie.
Kierujemy się do Uzdrowiska Czerniawa. Po drodze mijamy XIX w. budynek - Wille Fabrykanta, który był kiedyś częścią fabryki bawełny. Po renowacji odzyskał dawną świetność i obenie mieści się tu kompleks wypoczynkowy Cottonina. Podążając dalej natkniemy się na Grotę -jest to niewielki, krótkiej długości otwór, położony w cenrum. Żeby do niego trafić trzeba przejść drewniany mostek. Samo miejsce jest ciche i malownicze. Od Groty do Uzdrowiska już niedaleko. Można napić się tu wody ale niestety tylko od godz 14 do 15.Idąc dalej dojdziemy na Stóg Izerski, albo możemy wrócić do Świeradowa Zdroju. My zmarznięci, ale zadowoleni wróciliśmy do domu. Na Stóg Izerski wybierzemy się innym razem, bo od strony Czerniawy jeszcze nie wchodziliśmy.