Złota jesień w Szklarach

My jak zwykle musieliśmy wspiąć się na jedną ze skał i stamtąd obejrzeć okolicę. Po wspięciu się na to wzniesienie musieliśmy spowrotem z niego zejść by przejść na drugą stronę drogi, gdzie dalej biegnie szlak. Zdziwiło nas że prawie na każdym większym ostańcu są krzyże, a największy zobaczyliśmy z polany pod Chochołowymi Skałami. Myśleliśmy że to po prostu kolejny krzyż wię duże było nasze zdziwienie gdy wchodzą na kolejną polankę gdzie on stał ujrzeliśmy kapliczkę i dużą ilość kwiatów i zniczy. Otóż dawno, dawno temu miała tam powstać kalwaria, co nie doszło do skutku. Obecnie jest tam kapliczka Matki Boskiej wykonana z kamieni, grób nienarodzonych dzieci i małe drewniane stacje drogi krzyżowej.
Dzieci się pomodliły przy Matce Boskiej, a ja ucieszyłam się że znalazłam taki zaciszny i wyjątkowy zakątek wśród skał na wzgórzu Awen.