Beskid Wyspowy - Dobczyce

Była wtedy bardzo ładna pogoda więc postanowiliśmy, że znajdziemy jakiś krótki szlak do przejścia. I tak trafiliśmy do schroniska na Kudłaczach, gdzie jest przepięknie. Przed schroniskiem znajduje się duża polana, na której można poleżeć, słuchać ptaków i zachwycać się widokiem Beskidów. Jest tam też atrakcja dla dzieci stworzona przez naturę. Ogromne drzewo mające kilka pni, a pomiędzy którymi dzieci cały czas przechodziły i miały z tego ogromną frajdę. Bardzo polecam to miejsce, a my na pewno w tym roku też się tam wybierzemy.
Do Dobczyc jechaliśmy przez Kraków, a w Myślenicach na Zakopiance skęciliśmy już właśnie na Dobczyce. Zaraz zaczęło się jezioro Dobczyckie, które jest bardzo rozległe. Nasz zamek jest na drugim końcu jeziora. Zatrzymaliśmy się w centrum miasteczka i dalej poszliśmy piechotą do naszego celu. Szliśmy kawałek pod górkę, po drodze minęliśmy uroczy kościółek, który jest zbudowany między innymi z kamieni pochodzących z ruin zamku, a tuż za nim zobaczyliśmy już jezioro i zamek usytuowany tuż nad jego brzegiem. Do skansenu i zamku wchodzi się na ten sam bilet, gdyż jest to jedno muzeum.