Atrakcje Międzygórza

Miedzygórze i jego atrakcje były opisywane nie raz i nie dwa na Psz. Więc nie muszę przedstawiać tej miejscowości ani jej historii. My mieszkaliśmy niedaleko i mieliśmy okazję troszkę ją zwiedzić. Pierwsza wizyta była przy dość znośnej pogodzie , więc odbylismy mały spacerek ulicami i mogliśmy podziwiać zabudowę tak charakterystyczną dla górskich miejscowości. Wiele budynków jest pięknie zadbanych, ale wiele niestety już nie miało takiego szczęścia.
Spacerkiem kierujemy się do największej atrakcji Międzygórza, Wodospadu Wilczki. Przepiękne miejsce, z ładnym punktem widokowym, wieczorkiem nie było za wielu turystów więc w ciszy mogliśmy podziwiać go. Chłopaki pokazali mi sztuczkę z wodospadem. Trzeba się zapatrzyć w spadającą wodę tak około 5min, ale tak nie ruszając głową, a potem spojrzeć na skałkę po prawej stronie i odnosi się wrażenie jakby się ruszała. Można by powiedzieć że pradawny stwór porusza głową. Super wrażenie i świetna zabawa. Warto spróbować.

Kolejnym punktem jaki zwiedziliśmy, niestety przy strugach ulewnego deszczu był Ogród Bajek. Ale zanim dotarliśmy do niego po drodzę była mała wspinaczka na skałki Skalna Brama. Prowadzi na nie ścieżka od żółtego szlaku krasnali, najpierw po kamiennych schodach potem już po skałakach. Tu trzeba kierować się za namalowanymi strzałkami do punktu widokowego z którego rozciąga się piękna panorama na Międzygórze. Miejsce jest super, szkoda tylko że nie mieliśmy za wiele czasu żeby dłużej nacieszyć się widokami.
Po zejściu na naszą ścieżkę po paru minutach ostrego marszu pod górę dochodzimy do Ogrodu Bajek, bardzo ciekawe miejsce, ładnie zagospodarowane, można tu spotkać wszelkie postacie z książek jak i filmów dla dzieci. Taki powrót do dzieciństwa. Choć czytałam wiele bajek pare postaci było dla mnie niedoodgadnięcia🙂 Największą radochę miały dzieciaki. A niby tacy dorośli🙂. Szkoda tylko że tak strasznie padało więc i zdjęcia wyszły nie zaciekawe i zwiedzanie dzyło trochę szybsze bo każdy z nas był nieźle przemoczony.

Mieliśmy jeszcze w planie Igliczną, ale i pogoda stanęła nam na przeszkodzie bo bardzo lało ale i też zniechęciło mnie to to usłyszałam od miejscowych. Nawet tak Święte miejsce jest punktem sporu, bo ksiądz ogrodził się i nie zaciekawie to wygląda a pozatym jest ograniczony dostęp i jak to w Polsce bywa jest nietykalny. Sorki ale nie rozumiem tego, że też ktoś kto powinien głosić dobre słowo jest tak zachłanny.
Ogólnie wrażenia super mimo że nie zobaczyliśmy wielu miejsc, np zapory.


