Atrakcje Wrzeszczyna

Sobota rozpieszcza nas słoneczkiem, ciepłym wiaterkiem i wysoką temperaturą. Więc liczymy że w niedzielę będzie też tak ładnie i planujemy wyjazd na Zamek Chojnik. Rano niestety pogoda nas już nie rozpieszcza. Wrogie chmury wiszą i straszą, ale dzielne słonko się przebiło i zdecydowaliśmy się jechać w bliższe okolice, co by w razie deszczu uciecJ.
Wybieramy Wrzeszczyn małą wioskę na trasie Wleń –Jelenia Góra. W Siedlęcinie skręcamy na Wrzeszczyn. Tu kończy się droga, dosłownie, dalej nie można jechać bo nie ma mostu ale za to dalej można iść np. na Kowalskie Skałki na które niestety nie udało nam się dotrzeć bo pogoniła nas ulewa i burza. Ale udało nam się zobaczyć Elektrownię Wrzeszczyn. Powstała ona w latach 1926-27. Należy ona do MEW bo produkuje 4,2 MW prądu. Można przejść po jazowym moście na drugą stronę, można też przejechać rowerem bo prowadzi tędy szlak rowerowy ER-6 , oraz „Obwodnica Jeleniogórska” turystyczny szlak rowerowy. Po przejściu kierujemy się w prawą stronę za znakami żółto-niebieskimi i maszerujemy do kolejnego punktu naszej wycieczki, a jest nim Stanek.

Stanek zwany też Kapitańskim Mostkiem jest to skałka i tak trochę zapomniany punkt widokowy. Nie dziwię się że zapomniany, bo żadnego drogowskazu czy informacji nie znajdziemy, chyba że na mapie. No właśnie, na mapie cała wycieczka wygląda całkiem niewinnie. Złudzenie. Tylko na początku było prosto, potem już z górki i pod górkę w lesie i brzegiem rzeki, oraz przejście przez mostek całkiem wąski przez całkiem szeroką Kamienną. Po około 50 min dochodzimy na miejsce. Skałka znajduje się na wysokości 350m npm. Na jej szczyt prowadzą wykute w kamieniu schodki. Widok już trochę ograniczony przez rosnące drzewa ale ciągle widać Wysokie Skały oraz Karkonosze w oddali z zaśnieżonymi szczytami. Szczyt i dolna ścieżka zabezpieczone są barierkami. Dolne przejście prowadzi do skalnego występu.
Droga powrotna przebiega szybciej ale już w lekko padającym deszczu. Wracając przyglądamy się tajemniczym budowlą poniżej dawnej fabryki papieru, w czasie wojny przekształconą w fabrykę i tu pojawiają się dwie wersje. Pierwsza że była to fabryka samolotów a druga że podwodnych statków. W starej fabryce obecnie znajduje się zakład metalowy, pracownicy i dyrekcja potwierdza że podziemia i korytarze istnieją ale zostały zabetonowane. Można jedynie popatrzeć na pozostałości bo budowlach a jest ich sporo. Ale czy tak było czy to tylko legenda tego nie wie niktJ. Pewne jest że znajdowała się tu fabryka papieru i ze dawni właściciele mieli związek z przemysłem zbrojeniowym.

Jak na tak małą wioskę ma ona bardzo bogatą historię i oferuje wiele ciekawych miejsc do zobaczenia.