zdobycie Śnieżnika
![w Kłodzku, artur](https://static.polskieszlaki.pl/zdjecia/wycieczki/2012-09/516_290/19177_fb_1348738464.jpg)
W sobotni poranek wsiedliśmy w pociąg i pojechaliśmy do Wrocławia. Podróż zajęła kilka godzin, a to był dopiero pierwszy odcinek podróży. Tam od razu przesiedliśmy się w kolejny pociąg, który zawiózł nas do Kłodzka, gdzie czekała nas kolejna – ostatnia już – przesiadka na autobus do Międzygórza, skąd mieliśmy rozpocząć wędrówkę.
Na miejsce dotarliśmy wczesnym popołudniem, więc mieliśmy trochę czasu na obejrzenie miasteczka. Warto było się tam zatrzymać, szczególnie by obejrzeć jeden z najwyższych sudeckich wodospadów na potoku Wilczka. Można do niego łatwo trafić, bo ścieżka jest oznakowana. Obejrzeliśmy również zaporę, znajdującą się poniżej wodospadu oraz odwiedziliśmy Ogród Bajek.
![widok sprzed schroniska, artur](https://static.polskieszlaki.pl/zdjecia/wycieczki/2012-09/516_290/19177_yy_1348737697.jpg)
Nawet nie wiem kiedy minęło parę godzin i na szlak weszliśmy około 17:00. Latem nie stanowiłoby to większego problemu, ale jesienne wieczory nadchodzą coraz szybciej. Szliśmy szybko, a czerwony szlak nie był trudny – na mapie sprawiał wrażenie o wiele bardziej stromego. Gdy zapadał zmierzch doszliśmy do schroniska. Jednak chcieliśmy jeszcze dzisiaj wejść na szczyt, do którego zostało nam jeszcze ponad pół godziny drogi.
Zostawiliśmy rzeczy w schronisku i uzbrojeni w czołówki poszliśmy dalej. Podejście okazało się krótsze niż się spodziewałem. Skończył się las, szlak stał się kamienisty, a przed nami pokazał się płaski wierzchołek Śnieżnika. Nie dało się jednak podziwiać widoków, bo tam zastały nas już ciemności. Obejrzeliśmy tylko gruzy pozostałe z kamiennej wieży widokowej, która niestety nie zachowała się do naszych czasów.
![Wodospad Wilczki, artur](https://static.polskieszlaki.pl/zdjecia/wycieczki/2012-09/516_290/19177_yh_1348738294.jpg)
Schodziliśmy przy świetle latarek. Droga nie była trudna, ale trzeba było się pilnować, by nie zgubić szlaku – szczególnie w pobliżu szczytu, gdzie nie był zbyt dobrze widoczny. Wróciliśmy do schroniska na kolację, a później poszliśmy spać.
Następnego dnia wstaliśmy wcześnie, by jak najwięcej jeszcze zobaczyć i zdążyć wrócić do domu. Poranek był chłodny, ale pogodny. Zeszliśmy żółtym szlakiem do Stronia Śląskiego. Po drodze mijaliśmy Jaskinię Niedźwiedzią, jednak już kiedyś ją widzieliśmy i tym nie wchodziliśmy do środka. Niestety od tego miejsca szlak już nie szedł leśną ścieżką, tylko zamienił się w asfaltową drogę, którą trzeba było przejść jeszcze kilka kilometrów.
![kapliczka w Międzygórzu, artur](https://static.polskieszlaki.pl/zdjecia/wycieczki/2012-09/355_355/19177_pd_1348738317.jpg)
![schronisko na Śnieżniku, artur](https://static.polskieszlaki.pl/zdjecia/wycieczki/2012-09/355_355/19177_vg_1348738343.jpg)
![Hala pod Śnieżnikiem, artur](https://static.polskieszlaki.pl/zdjecia/wycieczki/2012-09/355_355/19177_xo_1348738400.jpg)
W Stroniu Śląskim zatrzymaliśmy się na kilkadziesiąt minut, a potem pojechaliśmy autobusem do Kłodzka. Tu też mieliśmy trochę czasu obejrzenie miasta, potem musieliśmy jednak wsiąść w pociąg, który zawiózł nas z powrotem do Wrocławia. Czasu mieliśmy tylko tyle, by obejrzeć sobie odremontowany dworzec, a potem ostatnim pociągiem wróciliśmy do domu. W ten sposób zdobyliśmy kolejny szczyt z Korony Gór Polski.
![stary kamieniołom, artur](https://static.polskieszlaki.pl/zdjecia/wycieczki/2012-09/100_100/19177_ov_1348738435.jpg)