Jeden dzień w Warszawie

Pociąg z Krakowa do Warszawy wyjeżdżał o 5.00 rano. W Warszawie byłyśmy przed 8.00. Spacerkiem przeszłyśmy przez Ogród Saski do Grobu Nieznanego Żołnierza znajdującego się na placu marsz. Józefa Piłsudskiego. Zrobiłyśmy kilka zdjęć i udałyśmy się po Pałac Prezydencki. Również zrobiłyśmy kilka zdjęć. Dalej poszłyśmy już na Stare Miasto. Tym razem zdjęcia wykonałyśmy na tle Stadiony Narodowego, Zamku Królewskiego oraz Kolumny Zygmunta III Wazy, a dalej pod Pomnikiem Małego Powstańca (zapamiętanego przez mnie ze szkoły podstawowej. W podręczniku do j. polskiego było zdjęcie pomnika z wierszykiem nt. powstania warszawskiego). I oczywiście pooglądałyśmy pomnik syrenki.
Po szybkim zwiedzeniu Starego Miasta (całość z dojściem zajęła nam ok. godziny i 10 minut) udałyśmy się spacerkiem do Centrum Nauki Kopernik. Ja już w nim byłam więc nie zrobiło na mnie tak ogromnego wrażenia jak na mojej siostrze. Myślę, że warto tam zajrzeć, a już szczególnie polecam dla dzieci. Pochodziłyśmy, pooglądałyśmy. Pobyt w Centrum zajął nam 2 godziny. Oczywiście było to bardzo szybkie zwiedzanie. Za pierwszym razem spędziłam w nim ponad 3 godziny. Z braku czasu nie zajrzałyśmy do planetarium.

Dalej również pieszo udałyśmy się na Stadion Narodowy. Pierwsze zwiedziłyśmy Oceanarium Prehistoryczne 3D. Miejsce bardzo fajne i ciekawe z przerażającą animacją 3D na końcu zwiedzania (ale szczegółów zdradzać nie będę). Pomimo drogich biletów warto zaglądnąć. Później udałyśmy się na taras widokowy stadionu. Imponujące wrażenie robi. Akurat podczas naszego pobytu była kładziona murawa. Zwiedzanie zakończyłyśmy o 13.00. Musiałam pędzić na konferencję.
Po konferencji mając jeszcze ponad 3 godziny czasu udałyśmy się autobusem do Łazienek Królewskich. Spacerowanie po Łazienkach oraz zwiedzenie Pałacu na Wodzie zajęło nam godzinkę. Dokładnie obfotografowałam pawie, które chodziły w okolicy Pałacu a nawet udało się, że jeden z pawi uniósł swój rozłożony ogon do góry.

Później kierując się już na dworzec PKP zawitałyśmy do Pałacu Kultury i Nauki. Wyjechałyśmy windą na 30 piętro i podziwiałyśmy widoki. Zwiedzanie zakończyłyśmy o godzinie 18.15. Później był szybki obiad i powrót pociągiem o godzinie 19.15 do Krakowa.